37

213 7 4
                                    

Gdzie ty do cholery jesteś? - krzyczał mój przyjaciel.

Ja pierdole, mówiłem sto razy, że przy przystanku autobusowym. - walnąłem się w czoło.

Usłyszałem zdenerwowanie mojego kumpla, po czym powiedział "zaraz będę" i rozłączył się.

Nie było nikogo na przystanku, co było dziwne - bo to lotnisko.

Zawsze ktoś powinien być, jakiś tłum? wycieczka?

Usiadłem na ławce pod daszkiem i wyjąłem telefon sprawdzając instagrama.

Przepraszam, wie pan którym dojadę do centrum? - spytała dziewczyna, której głos był dla mnie znajomy.

Zdjąłem kaptur który zasłaniał mi całą twarz.

Dawid? - spytała.

Hope. - odpowiedziałem.

I'm your crime ~ DKWhere stories live. Discover now