-9-

127 9 0
                                    

przychodził wieczorową porą
umościć się w mojej głowie
szepnąć urwane pół słowa
zastawić po sobie noc bezsenną

przyznawał się z niemą pokorą
że tęsknił że chciałby znowu
że chciałby od nowa
że chciałby ze mną

WIERSZE - długo skrywaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz