two

88 11 2
                                    

Seonghwa w domu starał się wyszukać profil tajemniczego chłopaka ze zdjęcia wraz z jego kuzynem, lecz było to nieskuteczne. Nie miał go oznaczonego. Tym bardziej, że przeszukał wszystkie profile, które obserwuje i nie znalazł tego, czego chciał. Albo go nie obserwuje, albo ma profil prywatny. 

Jego kolega albo chłopak. 

Nie chciał już tego dalej drążyć i spojrzał na swój profil, który szalał od serduszek pod ostatnim jego zdjęciem. Czytał z chęcią komentarze, gdyż mógł się dowiedzieć, co mógłby poprawić, żeby było lepiej albo poprawić humor, dzięki swoim fanom. Mimo tego i tak nie lubił sławy. 


~~ 


Seonghwa wchodząc na teren szkoły, został już zaatakowany spojrzeniami innych. Uniósł pewnie głowę i patrzył przed siebie, jak i też szedł. Każda dziewczyna topiła się na jego widok, a chłopacy zazdrościli jemu, że skupia dużą uwagę na dziewczynach. Każdego kogo napotkał, mroził swoim spojrzeniem. Wydawało by się, że jest chłodny. Cudem też było, jeśli odezwie się do kogoś obcego. Wtedy ta osoba jest uważaną za świętą, gdyż skoro rozmawiał z Seonghwą, to jednak coś znaczyło. Każdy by chciał zamienić z nim parę słów. 

Chłopak usiadł na pobliskiej ławce i przeczesał swoje blond włosy, przez co dziewczyny w pobliżu wzdychały na jego widok. Nie obchodziło go, koło kogo siedzi. Położył swoją torbę na kolana i otworzył ją, żeby wyciągnąć zeszyt z chemii i przypomnieć ostatnią lekcję na kartkówkę. Uczył się średnio. Z jednych przedmiotów był silniejszy, a z drugi słabszy. Nie był perfekcyjny i często to sobie wmawiał. 

Nagle torba zjechała z jego kolan i wylądowała na stopach chłopaka, który siedział obok niego. Spojrzał na niego i zdjął słuchawki z uszu. Seonghwa odwrócił głowę w jego stronę i przeprosił, po czym podniósł torbę i ponownie położył ją na swoich kolanach. 

- Hej... jesteś kuzynem Jinhwana, prawda? - zapytał, a Seonghwa pokiwał twierdząco głową. Czyli jednak jego kuzyn się nim chwali. Dopiero po dłuższej chwili, gdy mu się przyjrzał zrozumiał, że to właśnie ten chłopak ze zdjęcia. Chociaż również zrozumiał, że to chyba jedyna osoba, która odważyła się pierwsza do niego odezwać. Jednak ktoś ma odwagę. 

- Park Seonghwa z trzeciej b - wyciągnął w jego stronę rękę, na co chłopak uścisnął jego dłoń.

- Kang Yeosang z drugiej a, miło mi cię poznać - dodał i zabrał rękę. Splótł swoje dłonie i oparł się o ścianę. Nie wiedział, co mu do głowy strzeliło, że postanowił zagadać do najbardziej rozpoznawalnej osoby w szkole. 

- Skoro mówisz o moim kuzynie, to wiesz gdzie jest? Nie ma go, a czekam na niego. - powiedział Seonghwa i zamknął zeszyt, gdzie nie przeczytał praktycznie niczego. Wolał się skupić na rozmowie i schował do torby zeszyt. 

- Nie wiem, pewnie zaspał - odparł śmiejąc się cicho, a później spojrzał w oczy chłopakowi, które wcale tak nie odzwierciedlały jego uśmiechu. Może się myli, a może nie. 

Rozmowę trzeba było jakoś zacząć, żeby nie było niezręcznie. Osoby, które były w pobliżu, widzieli ich i szeptali nawzajem o tym, że popularny chłopak rozmawia z kimś obcym.  Seonghwa nie zwracał na nich uwagi, a skupił się na rozmowie z nowo poznanym kolegą. 

Sam Park nie wiedział, co ma o sobie powiedzieć, bo większość informacji o nim jest w internecie. Dlatego też chciałby uniknąć odpowiedzi ''Wiem'', lecz trudno było coś o sobie powiedzieć. 

- Co lubisz hyung? Ja lubię jeździć na deskorolce zazwyczaj wieczorem ze słuchawkami. Lubię tańczyć i w sumie chodziłem na lekcje, ale jakoś teraz...myślę, że to bezsensu. Z czasu też porysuję, ale wychodzi mi to koszmarnie, więc nic Ci nie pokaże, bo nie chce wstydu sobie narobić. Aczkolwiek jak będziesz mieć zły humor to mogę pokazać Ci do pośmiania się z nich.-Yeosang nie mógł przestać się uśmiechać, przy nim chciał jak najlepiej wyjść. W końcu to nie byle jaka osoba. 

- Lubię... ciasta, tak, ciasta. A i nocne spacery - odparł po chwili zastanowienia, żeby przypadkiem nie powiedzieć coś, co jest oczywiste dla wszystkich. 

Yeosang podziwiał Parka za to, że jest modelem i umie pogodzić to ze szkołą. Mimo że młodszy wydawał się spokojny, to w środku panował chaos. Kto by nie czuł się podekscytowany, rozmawiając z tak silną jednostką jaką jest Park Seonghwa? To marzenie każdego, żeby zamienić z nim kilka słów. 

Skoro mowa o marzeniach, to Seonghwa też je miał. Chciał spotkać kogoś, kto nie będzie zwracał uwagi na popularność chłopaka oraz wykorzystywał to. Chciał być kochany, czuć się ważnym. Pragnął zaufać tej osobie i móc na nią liczyć w każdym momencie. Nie wymaga wiele do szczęścia. Nie chciał się obawiać opinią innych ludzi chociaż raz w życiu. 

- Ty jako model pracujesz to pewnie sporą publikę masz. Jakie to uczucie tak siedzieć przed telefonem i ileś tam osób Cię ogląda? - zapytał w pewnym momencie Kang, spoglądając na chłopaka, który wydawał się być zamyślony. 

Seonghwa tylko kiwnął głową i chciał się odezwać, lecz jego dziewczyna podeszła do niego i chwyciła jego rękę. 

- Pogadamy później, do zobaczenia Yeosang - odparł z lekkim uśmiechem Seo i poszedł za dziewczyną, która ciągnęła go za rękę. 

Gdy tylko zadzwonił dzwonek, Yeosang wstał i udał się w stronę sali będąc w szoku, że udało mu się porozmawiać z jego obiektem westchnień. Wiedział, że teraz może działać więcej i już miał plan. 

Mad City | seongsangWhere stories live. Discover now