#4

56 5 1
                                    

Totalnie nie wiem co zrobić. Z jednej strony Maya to moja przyjaciółka i mówimy sobie wszystko, z drugiej strony nie wiem, czy by mi powiedziała, gdyby ją spotkała taka sytuacja. No i z trzeciej strony... Obiecałam ninja, że nikomu nie powiem. A co będzie, gdy nauczę się używać mocy? Jeśli nie do końca będę nad nimi panować i zrobię komuś bliskiemu krzywdę? Nie chciałabym tego... Już nawet nie chcę myśleć o tym, co by było gdyby ktokolwiek stąd dowiedział się o moich mocach. Przecież skończyłabym pokrojona w laboratorium jakiegoś szaleńca który doszukiwałby się odpowiedzi na pytanie "skąd się biorą moce".

   Cały dzień chodziłam zamyślona. Jakoś nadal nie potrafiłam przyswoić sobie informacji o mocach. To brzmi w miarę logicznie ALE... Zawsze jest jakieś "ale". Ciężko mi zaufać ludziom po ostatnich wybrykach mojej pseudo-przyjaciółki. Niby działo się to w czwartej klasie ale nadal jestem znana z...

- Alex, ty w ogóle coś dzisiaj jadłaś? - zapytała mama wchodząc do mojego pokoju. W sumie to nawet o tym nie myślałam, żeby coś jeść.

- Ymm... W sumie to tylko obiad... - powiedziałam zgodnie z prawdą. Nie chciałam okłamywać mamy, przez ostatnie cztery lata i tak przekroczyłam limit codziennie mówiąc, że było fajnie w szkole gdy tylko spytała jak było.

- Czemu? Źle się czujesz? - zapytała z troską w głosie

- Nie, po prostu... Chyba mam dość siedzenia w domu - powiedziałam spokojnie

- Od poniedziałku pójdziesz do szkoły, myślę, że wtedy ci się poprawi - odparła mama z uśmiechem

- Noo... Mam taką nadzieję - powiedziałam uśmiechając się lekko. Gdy mama wyszła z pokoju, położyłam się na łóżku i popatrzyłam na zegarek. Było grubo po 18, nawet nie wiem, kiedy mi tak czas zleciał.

   Nagle na środku pokoju pojawił się portal, przez który przyszli wszyscy ninja.
  
- NO WITAM! - krzyknął Kai a ja o mało nie zemdlałam ze strachu. To nie dlatego, że przestraszyłam się Mistrza Ognia, ale bałam się, że ktoś z domowników usłyszał ten krzyk i wejdzie w czasie gdy ninja tu są.

- Zamknij się, zwariowałeś? - powiedziałam załamana

- Właśnie testujemy nowy wynalazek Borga - oznajmił ze spokojem Zane - zaprojektował go specjalnie dla nas i poza naszą drużyną nikt o nich nie wie. Polega on na tym, że mamy takie malutkie urządzenia  dzięki którym możemy się wyciszyć dla otoczenia i będą nas słyszeć tylko wybrane osoby - wytłumaczył

- Widzisz? Niepotrzebnie się na mnie darłaś. - zaczął Kai. Jeśli on zawsze jest taki naburmuszony, to się nigdy nie polubimy. Poza tym, nie przepadam za jego postacią z serialu. Wydaje się egoistyczny.

- Skąd miałam wiedzieć, że akurat znalazłeś nową zabawkę? Nikt normalny nie wrzeszczy wchodząc komuś do domu - odpysknęłam na co czerwony ninja przewrócił oczami. Nya popatrzyła na mnie przepraszającym wzrokiem co mnie rozbawiło.

- Przyszliśmy dać ci "zabawkę" - zaśmiał się Jay - teraz będziesz mogła z nami swobodnie rozmawiać -

- No w sumie to zarąbisty wynalazek, u nas nikt nawet o takim nie będzie marzył przez najbliższe tysiąc lat - powiedziałam z kpiną - dzięki - uśmiechnęłam się

- Podobno Borg myśli nad kolejnym tajnym wynalazkiem, który będzie tylko dla nas - powiedział Lloyd - nie wiemy jeszcze jaki, ale jeśli tajny to pewnie będzie tak samo odjechany -

- Zgaduję, że tak - odpowiedziałam

- Ok to... My się będziemy zbierać a ty zbieraj siły na trening - powiedział z uśmiechem blondyn

- Tak jest - powiedziałam również się uśmiechając

- Do jutra - powiedzieli ninja

- Do zobaczenia -

***

Sama nie wiem, jaki będzie kolejny wynalazek Borga XD mam nadzieję, że jak na razie się podoba 🥺👉👈

Moja moc, mój żywioł || Ninjago | ZawieszoneWhere stories live. Discover now