99

1.7K 50 37
                                    

Jungkook stał na odpowiednim peronie, trzymając Lisę za rękę i wypatrując wzrokiem odpowiedniego pociągu, z którego miał wysiąść Taehyung. Cieszył się, że znowu go zobaczy i szczerze miał nadzieję, że jednak się polubią z jego dziewczyną.

Lisa nie była do końca zadowolona z tego spotkania, jednak musiała przypilnować, żeby nie zadziało się nic dziwnego. Ufała Jeonowi, lecz do pewnego momentu.

– O, patrz. Jadą. – powiedział podekscytowany chłopak, gdy zobaczył odpowiedni pociąg. Rudo włosa nic nie odpowiedziała. Po chwili podjechała maszyna, a z niej wysiadła trójka nastolatków, na których czekał Jeongguk. Chłopak puścił rękę swojej dziewczyny i podszedł bliżej. Od razu zbliżył się do blondyna i przytulił go. Nayeon i Dahyun spojrzały na siebie i cicho się zaśmiały. – Jestem Jeongguk. – przedstawił się brunet ze szczerym uśmiechem.

– Dahyun.

– Nayeon.

– Ostrzegałem cię. Pamiętaj. – szepnął Kim do starszego. Dostał za to w tył głowy od obu dziewczyny, na co Jeon się zaśmiał.

– Pamiętam. – za te słowa został zmierzony wzrokiem przez dziewczyny. – To jest Lisa.

Wszyscy zgodnie stwierdzili, że najpierw pojadą do hotelu, w którym mieli zostać na kilka dni Taehyung, Dahyun i Nayeon, aby odłożyć torby, a następnie pójdą się czegoś napić lub zjeść.

Od kilkunastu minut wszyscy siedzieli w jednej z ulubionych kawiarni Jeona. Luźno ze sobą rozmawiali. Wszyscy poza Taehyungiem i Lisą. Ta dwójka ograniczała kontakt ze sobą do minimum i żadnemu z nich to nie przeszkadzało.

– Patrz Tae, twój przyjaciel znalazł sobie dziewczynę, ja kogoś mam, Dahyun jest z Chanem, a ty, kiedy przedstawisz nam jakiegoś chłopaka? – zagadała nagle Nayeon, na co na policzkach blondyna pojawiły się rumieńce.

– Noona. – jęknął zażenowany Tae. Brunetka wypowiadając swoje słowa, nie spodziewała się, że Lisa podłapie temat orientacji Kima.

– Czyli jesteś pedałkiem? – zapytała zaczepnie Lisa, mieszając słomką w swoim napoju. Widać było jej niechęć do młodszego chłopaka.

– Gejem jak już. A nie pedałkiem. – odpowiedział Tae, starając się brzmieć spokojnie. Nie widział sensu w zaprzeczaniu. Nigdy nie wstydził się swojej orientacji.

– Czyli pedałkiem. Brzmi lepiej. – zaśmiała się krótko i odstawiła napój na bok.

-– Lisa możesz się uspokoić trochę? Jesteś niemiła. – wtrącił się w końcu Jeon, widząc minę Kima. Nie podobało mu się to, jak dziewczyna odzywa się do młodszego.

– Możesz zamknąć jape. Irytujesz mnie. – warknął nieprzyjemnie blondyn. Nayeon i Dahyun siedziały cicho, nie wiedziały, co mają powiedzieć.

– Uuu pedałek się wkurzył. – zaśmiała się ponownie rudowłosa dziewczyna.

– Mam dość. – powiedział cicho Tae i podniósł się z krzesła, po czym wziął swój plecak i bez słowa więcej odszedł od towarzystwa.

– Masz szczęście, że jesteśmy w miejscu publicznym, bo już byś nie miała włosów. – powiedziała wreszcie wkurzona Dahyun.

– I paznokci też. – dodała Nayeon. Po tym obydwie dziewczyny wstały z krzeseł, ogarnęły włosy i odeszły w stronę przyjaciela.

– Zachowałaś się naprawdę słabo. – stwierdził zawiedziony Jeon i również odszedł od stolika. Chciał przeprosić młodszego za zachowanie swojej dziewczyny. – Tae! Zaczekaj. – próbował go zatrzymać. – Przepraszam cię za nią. – powiedział, gdy stanął przed młodszym chłopakiem. – To faktycznie byk głupi pomysł, bo wiedziałem, że się nie lubicie. Przepraszam.

– Przecież to nie twoja wina, że twoja dziewczyna jest szmatą bez serca i szacunku do innych. – odpowiedział, patrząc na swoje buty. Spojrzał w górę i zobaczył wzrok Jeona. – Dobra, sorry. Ale nie licz, że się z nią zaprzyjaźnię.

– Spokojnie, rozumiem. Może macie ochotę się później jeszcze spotkać? Bez Lisy. – zaproponował brunet. Naprawdę chciał spędzić z nimi miło czas.

– Pewnie, że tak. A wy dziewczyny? – zapytał Tae. Nie chciał, żeby jego przyjaciółki czuły się niekomfortowo.

– Dla mnie spoko. – odpowiedziała Dahyun.

– Ja niestety odpadam. Umówiłam się na później ze znajomym, który tu mieszka, ale wy śmiało. – odpowiedziała Nayeon

Chemistry | [taekook]Where stories live. Discover now