2. ❛ 1.0 ❜

2.1K 87 49
                                    

— Jeongguk? Kochanie, gdzie ty jesteś? Nie dostałem od ciebie ani jednego znaku życia, wiesz jak się o ciebie bałem? Napisałem już chyba milion wiadomości, dzwoniłem tak wiele razy. Gdzie jesteś? I kim był ten chłopak ze zdjęcia? Cholera, zaczekaj. Muszę się uspokoić — do uszu będącego niemal na skraju załamania dwudziestosześciolatka dobiegł dźwięk długiego wdechu, a następnie wydechu z drugiej strony słuchawki — Okej, chyba już. Gdzie jesteś, Jeonggukie?

— Tae...Taehyung ja — zdołał jedynie tyle powiedzieć, zanim fala płaczu przejęła jego zmarznięte ciało okryte jedynie jakąś czarną, luźną bluzą, która wcale nie dawała mu poczucia ciepła. Targało nim mnóstwo sprzecznych emocji. Nie wiedział, jak ma się zachować, co ma powiedzieć, jak spojrzeć starszemu chłopakowi w oczy. Zrobił coś, czego w życiu nie powinien robić. Kochał swojego narzeczonego całym sercem, a przez kilka kieliszków tego ohydnego świństwa dopuścił się zdrady na jego promyczku szczęścia.

A przynajmniej tak myślał.

— Skarbie, proszę powiedz mi co się dzieje. Dlaczego płaczesz? — powiedział rozemocjonowany piosenkarz. Tak cholernie martwił się o swojego ukochanego.

— Ja... Jestem teraz — jego głos się łamał, a w gardle formowała się coraz to większa i większa gula, którą ciężko było mu przezwyciężyć — W parku... Obok bloku Hoseoka — w słuchawce usłyszał kilka szelestów, a następnie dźwięk zamykania drzwi na klucz.

— Czekaj tam na mnie. Za jakieś dwadzieścia parę minut będę. Postaram się szybciej. I nie płacz już, kochanie. Zaraz będę — jednak te, wypowiedziane tym słodkim szeptem słowa, tylko doprowadziły młodszego do jeszcze silniejszego płaczu.

Jednak Kim nie był już w stanie tego usłyszeć, wcześniej się rozłączając się i prędko zbiegając po schodach, a następnie wsiadając do swojego samochodu. W jego głowie była tylko jedna myśl. Jedna osoba.

Jego Jeongguk.

~°~
Króciótka rozmowa taekooczków

idol ❦ taekook ✓Where stories live. Discover now