Rozdział 4. Gwiazda Kontroli

24 5 0
                                    

Ponad bajecznymi górami powoli zapadała noc. Stare drzewa kurczowo trzymające się stromych zboczy szumiały po cichu. Chyba tylko zakorzenione w tej głuszy wiekowe rośliny zachowywały spokój. Mimo gromów, które ciągle biły bliżej lub dalej.

Tonąca w czerni dziewczyna przecinała górską kotlinę wraz z rudą wojowniczką - towarzyszką dwójki mężczyzn, do których przyłączyła się na statku. Obie kobiety nie miały wątpliwości, że trafiły w złe miejsce. Obie wiedziały również o kompletnym bezprawiu panującym poza główną wyspą. A mimo to Czarna trzymała nerwy na wodzy. Była gotowa na taki obrót zdarzeń. Trzymała się zasady, że rozpatrując każdą możliwość, nigdy nic jej nie zaskoczy. Stąd też zamiast strachu w ciemnych oczach, na jej twarzy często pojawiał się nieznaczny uśmiech, zupełnie jakby chciała powiedzieć - "wiedziałam".

Rzadko ktoś umiał rozgryźć emocje tak jak mroczna skrytobójczyni. Znała się zwłaszcza na ludzkim strachu. W końcu jej zawód polegał również na wzbudzaniu tejże emocji. Toteż od razu zauważyła, że Kassandra próbowała ukryć niepokój. Zauważyła też, że milczenie i opanowanie wcale nie pomaga znajomej ze statku w poczuciu się lepiej.

- Powinniśmy się ukryć. - rzuciła, by przerwać ciszę. Z tego co zdążyła się dowiedzieć, noce bywały tu znacznie niebezpieczniejsze niż Łowcy Głów grasujący na wędrowców.

- Priorytetem jest teraz znalezienie drogi do miasta. - zaprzeczyła rudowłosa. Twarz Czarnej przez sekundę przeszedł grymas. Nie podobał jej się sprzeciw Kassandry. Ale zabójczyni podjęła już decyzję i nie zamierzała się ugiąć.

- Jesteśmy w środku głuszy. Szukaj sobie. - skwitowała i skręciła w stronę pionowej ściany pobliskiej góry. Już chwilę temu między przerzedzonymi drzewami dojrzała otwór w skale. Mogło tam żyć jakieś paskudztwo, mógł tam czatować jakiś inny wojownik. Jaskinia mogła kończyć się po dwóch metrach, a mogła ciągnąć się kilometrami, tworząc labirynt korytarzy. Każdy scenariusz należało rozpatrzeć.

Po dwóch bezdźwięcznych krokach usłyszała ciche warknięcie Kassandry, która najwidoczniej zrozumiała, że nie ma wyboru, jeśli nie chce zostać sama. Czarna skradała się bezszelestnie do groty, ale rudowłosa nie posiadała takiej umiejętności.

- Daj mi chwilę. - wycedziła przez zęby, zatrzymując gestem Kassandrę. Jeden z długich noży miała przed klatką piersiową. Drugi trzymała na wysokości pasa. Nie podeszła do samej ściany góry. Jeśli ktoś tam był i widział zbliżające się wojowniczki, właśnie tego się spodziewał. Zachowując lekki dystans, zabójczyni nie mogła oberwać, zaraz po wychyleniu. A jednocześnie była na tyle blisko, by od razu się schować przed wzrokiem, lub pociskami.

Kiwnęła ręką do Kassandry, ani na moment nie odwracając wzroku od ciemnej jaskini. Grota wyglądała na pustą. Ani jednego promyka światła, przy wejściu brak jakichkolwiek śladów bytności. Jednak było zbyt ciemno, by sprawdzić co jest głębiej.

Czarna wyciągnęła z kieszeni mały czteroramienny kamyk i rzuciła go w głąb jaskini. Kryształ rozbłysł od środka bladożółtym światłem, lekkie echo odbiło się od ścian. Wraz z rozproszeniem mroku skradanie i tak nie mogło trwać dłużej, a ciche stuknięcie o skalną posadzkę i tak nie było głośniejsze niż kroki rudowłosej.

Rzeczywiście grota była pusta. Ściany okryła wilgoć, wapienne nacieki utworzyły niewielkie stalaktyty. Kamienne sople wisiały pod niskim stropem, a żółte światło odbijało się od kapiących z nich raz po raz kropel. Ludzie mieli to do siebie, że niszczyli podobne cuda. Niezachwiana niczym obecność wapiennych tworów tylko udowodniła, że te tereny mogły być nawet dziewiczą naturą.

Ale to nie wszystko, co się tu znajdowało. Czarna dostrzegła prawie niewidoczne przejście głębiej. A gdy podeszła bliżej jej wyczulony węch wychwycił swąd strużki dymu. Magiczny kamyk samoistnie wrócił do rąk właścicielki. Czarna zbliżyła źródło światła do sufitu i usłyszała ciche stęknięcie Kassandry, która również zauważyła unoszącą się przy stropie wstążkę szarej mgły. Kiwnęła tylko do rudowłosej i ruszyła w głąb jaskini.

Bojownicy BurzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz