114. Taebooty rozpruwacz

2.3K 269 153
                                    

Hej. 🥺
Stęskniłam się jeszcze bardziej, niż ostatnio, więc będzie mi niezmiernie miło, gdy dacie mi i temu rozdzialikowi troszkę miłości. >:c
Przepraszam za zamieszanie pod ostatnim rozdziałem (problem z komentarzami) i dziękuję wszystkim, którzy poinformowali mnie o tej dysfunkcji, która niestety okazała się winą wattpada. Jeśli tym razem znów coś będzie nie tak, to będę bardzo wdzięczna za wiadomość z Waszej strony.
Trzymajcie się ciepło i życzę Wam miłego czytania.
💜

🍑🍑🍑

— Jeongguk... — pisnął Tae, uciekając w wodzie nastolatkowi, który usiłował zdjąć z niego mokrą koszulkę. — Oszalałeś, n-nie rozbieraj mnie. 

W reakcji na spanikowane zachowanie blondyna Gguk tylko zachichotał głośno i rzucił się w pogoń za sprawnie uciekającym Taehyungiem. Głośne chlupotanie wody i śmiechy pary zbudziły śpiącego na kocu Yeontana, który z podekscytowaniem zbliżył się do brzegu jeziora. Z początku tylko nasłuchiwał, czy jego najukochańszemu właścicielowi nie dzieje się żadna krzywda, ale gdy po plaży rozległy się rozweselone wrzaski i piski Kima, Tannie wręcz oszalał. Jednak jego warczenie i urocze szczekanie zdawało się nie robić najmniejszego wrażenia na Tae i Gguku, którzy całkowicie zatracili się w wodnej gonitwie. Tak właściwie, to Jeongguk nawet nie zauważył podskakującego z rozwścieczenia pomeraniana, a Taehyung... On najprawdopodobniej przyzwyczajał się do tego, że dzieli swoje życie z dwójką niesfornych i wyjątkowo zazdrosnych głuptasków. Tak, Yeontan nie szczędził sobie okazywania swojego oburzenia, ilekroć tylko ręce Jeongguka lądowały na jego ukochanym panu. Warczał, skakał jak opętany i szczekał, ale Tae jakoś nigdy nie potrafił poinformować o tym nieświadomego Jeona.

Nie minęła nawet minuta, a koszulka speszonego blondyna wylądowała na piasku tuż pod łapkami Tanniego, dzięki czemu uspokoił się on jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, okazując całe swoje zainteresowanie mokremu ubraniu Kima. Z początku Taehyung planował poprzestać na zdjęciu górnej partii odzieży, ale gdy ramiona Jeongguka tak słodko otuliły go całego, nie potrafił dłużej stawiać oporu. Czuł na skórze kompletnie nagie ciało szatyna — napinające się mięśnie na klatce piersiowej i brzuchu, wyraźnie zarysowane bicepsy, a przede wszystkim to charakterystyczne ciepło bijące od Gguka, przez które miał ochotę zatrzymać czas i na zawsze pozostać w jego objęciach. Nastolatek oparł podbródek o ramię Tae i wyjątkowo powoli przesunął dłonie wzdłuż kręgosłupa partnera. Pod każdym opuszkiem palca dokładnie wyczuwał nawet najmniejsze drgnięcie jego ciała, szczególnie gdy docierał do lędźwi i co jakiś czas zahaczał o spodenki blondyna.

Już wtedy Taehyung wiedział, że przepadł. Kupiło go to kilka subtelnych muśnięć po plecach, leniwe całusy po barku i bliskość nagiego chłopaka. Bez zawahania pozwolił mu na wsunięcie dłoni pod bokserki i zdjęcie ich razem z szortami. Gguk zrobił to powoli i delikatnie, bez niepotrzebnego peszenia Tae, a po rzuceniu jego ubrań na brzeg wrócił do głaskania go po biodrach. Kusiło go jak cholera, żeby zacisnąć palce na pośladkach Kima, ale wiedział, że w taki sposób nic nie wskóra. Chciał wreszcie zbadać ich strukturę, choć leciutko pogłaskać palcem i dowiedzieć się, jaki jest w dotyku najpiękniejszy tyłek w całej galaktyce. Najsłodszy, najcudniej podrygujący ósmy cud świata, stworzony do bycia podziwianym, ugniatanym i całowanym. Jeongguk mógłby wychwalać pyzate cztery litery Tae pod niebiosa. Pożerać je na śniadanie i kolację, a leniwymi popołudniami używać ich jako wygodną, mięciutką poduszkę.

Jednak Gguk wiedział, że Taehyung jest wyjątkowo nieprzystępną osobą. Nie miał pojęcia, ile dni, tygodni albo miesięcy minie, zanim zaczną uprawiać seks, ale cieszył się z każdego kolejnego etapu, który udało się im przebrnąć. Nie chciał robić niczego na siłę, ale z drugiej strony był tylko zwyczajnym nastolatkiem, zadurzonym po uszy w słodkiej duszy i idealnym ciele przystojnego idola. Marzył również o tym, by Tae wreszcie doświadczył przyjemności z seksu. Pragnął zrobić z nim rzeczy, o których niewinny Taehyung najpewniej nawet nie śnił, ale czuł się tak, jakby miał związane ręce. Postanowił więc działać wyjątkowo powoli, a to leniwe, żółwie tempo wbrew pozorom okazywało się bardzo satysfakcjonujące. Dla Gguka również było to coś nowego, a im dłużej zatracał się w powolnym smakowaniu ciała partnera każdym możliwym zmysłem, tym bardziej doceniał każdą mijającą sekundę u jego boku.

horror vacui ֍ taekookWhere stories live. Discover now