11. Jaki ojciec taka córka

13 0 0
                                    

CALDER

Zaparkowałem samochód najbliżej jak się dało. Mało uczęszczana, zaśnieżona droga nie sprzyjała takiemu rodzajowi komunikacji. Porządnie opatuliłem się szalikiem i założyłem kaptur na głowę. Nawet taki mróz nie był w stanie przekonać mnie do czapki. Wybrałem dobrze mi znaną ścieżkę i zanurzyłem się w ciemnym i mrocznym klimacie lasu.

Chłód, który czułem na plecach dodatkowo budził we mnie niepokój. Dotarłem do ścieżki, którą wydreptali amatorzy biegania, a śnieg jeszcze nie zdążył jej przyprószyć. Dosyć często tutaj spacerowałem – ostatnio nawet za często. Jednak dopiero teraz spotkało mnie to nieprzyjemne uczucie niepokoju. Niedawno znaleziono ciała dwóch nastolatek. Dzisiaj pod tamtym drzewem mogła leżeć kolejna ofiara.

Znalazłem się na miejscu zbrodni, które nadal ogrodzone było taśmami policyjnymi. Mimo to byłem sam. Nikt od dwóch dni nie przebywał w okolicy. Wyjąłem z kieszeni notes z nabazgranymi zapiskami dotyczącymi śledztwa. Próbowałem odtworzyć wydarzenia, które zmieniły życie mieszkańców Humberville.

Zamknąłem oczy. Ujrzałem obraz jednej z dziewczyn. Ucharakteryzowanej, martwej. Poczułem ciarki na całym ciele. W okolicy leżał biały, czysty śnieg. Musiał przewieźć ofiarę – morderstwo w lesie pozostawiłoby ślady krwi. Skrępował je, przywiązał. Zabił śmiertelną dawką leku. Torturował je wcześniej? Porwał czy zwabił? W głowie miałem tyle pytań i tak mało odpowiedzi. Mieliśmy podstawowe informacje, ale wciąż nic nie wiedzieliśmy. Byliśmy jak błądzące dzieci. Czy kiedyś dowiemy się prawdy?

Otworzyłem oczy. Zamrugałem kilkukrotnie i rozejrzałem się dookoła. Technicy musieli coś pominąć. To nie mogła być zbrodnia idealna. Nie dwa razy pod rząd. Podszedłem tak blisko taśmy, jak tylko się dało. Na pniu znajdowały się niewielkie krople zaschniętej już krwi. Któraś musiała się zranić już na miejscu – pomyślałem. Gdzie je zabijał? Miał jakąś kryjówkę?

Westchnąłem ciężko. Nawet się nie łudziłem, że szybko poznamy odpowiedzi na te pytania.

– Wiedziałam, że cię tutaj znajdę. – Odwróciłem się, usłyszawszy miękki tembr jej głosu. – Znalazłeś coś?

Pokręciłem głową. Przejechałem dłonią po twarzy. Byłem zmęczony, jednak nie zamierzałem się poddać. Musiałem rozwiązać zagadkę.

– Trafiliśmy na pieprzonego profesjonalistę – prychnąłem, uśmiechając się gorzko. – Masz większe doświadczenie niż ja. Co podejrzewasz?

Wzruszyła ramionami. Udawała, że wie tyle samo co ja. Jak do tej pory ukrywała przede mną swoje podejrzenia. Czekała, aż coś je potwierdzi.

– To jest psychopata – wyszeptała po chwili. O tym samym pomyślałem. – Ma wszystko zaplanowane.

Pokiwałem głową na znak zrozumienia. Wątpiłem, żeby te dwa morderstwa były przypadkowe. Zapewne starannie wybierał ofiary. Obserwował je wcześniej? Gdybyśmy tylko poznali jego sposoby, preferencje...

– Obie dziewczyny były blondynkami – zauważyłem. – Chodziły do tej samej szkoły, znały się.

Mandy parsknęła śmiechem.

– Wiesz, ile blondynek z Humberville High znało zarówno Sarah jak i Laurie? Nie jesteśmy w stanie obserwować każdej.

No tak. Ale mogliśmy po raz kolejny porozmawiać z córką Tweethera.

– Wracamy na komisariat – obwieściłem, kierując się w stronę, gdzie zostawiłem swój samochód. – Mam wrażenie, że Emma Tweether nie powiedziała nam całej prawdy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 27, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gdy umilkną szeptyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz