|12|

512 45 43
                                    

William podniósł się do siadu. Ziewnął i przeciągnął się na białym łóżku. Zaspanym wzrokiem rozejrzał się po przytulnym niewielkim pokoju, aż wzrokiem natrafił na śpiącego jeszcze koło niego Henry'ego. Uśmiechnął się czule, a następnie pochylił się nad mężczyzną, składając na jego policzku pocałunek.

Ranne promień słońca grzały mu twarz przez co, następne minuty miał dylemat czy wstać z ukochanego łóżka, czy nie, ale w końcu zdecydował się na tą pierwszą opcję. Wywlekł się spod kołdry, ubrał luźną koszulkę i zszedł do kuchni. Zerknął na zegar wiszący nad stołem. Było wcześnie i mężczyzna, aż sam zdziwił się, że wstał o takiej porze, choć wczoraj poszedł spać dobrze po północy. Lecz nie czuł zmęczenia. Radość buzujaca w jego wnętrzu dodawała mu energi. Jak zwykle na początek dnia zaparzył sobie kubek ciepłej czarnej kawy. Chwilę jeszczę po rozmyślał, leniwie siorbiąc napój, a następnie wziął się za przygotowywanie czegoś dla Henry'ego i Charli.

Po kilku minutach stania przy blacie i krojeniu chleba, poczuł czyjeś ciepłe dłonie obejmujące go w pasie. Uśmiechnął się, czujac jak jego serce podskakuje radośnie.

-Dzień dobry, widzę, że wreszcie wstałeś. -zerknął do tyłu.

-Tia... -Henry odsunął się lekko i wyciągając ramiona do góry rozciągnął się mrucząc pod nosem.

Śniadanie zjedli w przyjemnej atmosferze, a po kilku minutach dołączyła do nich mała Charli. Rozmawiali i śmiali się w spólnie. Niebieskooki czuł, że naprawdę mogli by być rodziną, mogli by zostać tak na zawsze, gdyby tylko miał szanse. Gdyby tylko miał czas. Jednak to uczucie było okropne. Uczucie, że to całe piękno ucieknie mu spomiędzy palców. Czuł jak powoli praktycznie nie wykrywalnie, u chodziło z niego całe szczęście. Wolał o tym nie myśleć, ale w końcu zostały mu tylko marne trzy dni. Ta myśl siedziała gdzieś styłu głowy, zatruwając każdy dzień coraz bardziej.

Mijały minuty, sekundy i godziny i koniec zbliżał się nieubłaganie. Na szczęście William'a pocieszała myśl, że spędza ten czas z najbliższymi i to w najlepszy możliwy sposób. Nareszcie był szczęśliwy jak nigdy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WAŻNE:
Ten rozdział jest ostatni przed dłuższym końcowym. Ostatni rozdział chce zrobic jak najdłuższy i jak najlepszy, więc może mi to trochę zająć. Napewno pojawi się już po świętach, gdyż chce trochę odpocząć od...jakby wszystkiego XDD co się działo w szkole i tak dalej. Cóż mam nadzieję, że króciutki rozdział się spodobał i do następnego ^^

Wybaczenie | Fnaf |                         ✔ Zakończone✔Where stories live. Discover now