47.

16.1K 1.2K 83
                                    

więc... długo zastanawiałam się nad opublikowaniem tego rozdziału, ale stwierdziłam "a, co mi tam" :O Dlaczego? Dlatego: Rozdział zawiera sceny erotyczne +16! Czytasz na własną odpowiedzialność... Możesz równie dobrze ominąc ten rozdział xx

Kiedy wróciliśmy do domu, na dworze robiło się już widno. Ani ja, ani Harry nie czuliśmy zmęczenia, dopóki oboje nie opadliśmy na łóżko. Moje oczy zamknęły się, a ja miałam wrażenie, że zaraz odpłynę.

Poczułam jak Harry rusza się i po chwili jest już nade mną, opierając ciężar ciało na dłoniach po dwóch stronach mojej głowy. Zaczął powoli całować moją szyję, a kiedy przyssał się do niej, zagryzając lekko, jęknęłam.

Nie mam pojęcia kiedy oboje pozbyliśmy się naszych eleganckich ubrań, zostając w samej bieliźnie.

Jego usta błądziły po moim ciele, a ja z każdą sekundą robiłam się coraz bardziej podniecona i zniecierpliwiona. Nie lubiłam długich gier wstępnych.

– Harry. – sapnęłam, przyciągając jego twarz z powrotem do mojej i głęboko całując. Jego język pieścił moje podniebienie, a ja w tym czasie uniosłam się lekko, by odpiąć stanik i rzucić go gdzieś w kąt pokoju.

Jego dłonie zacisnęły się na moich piersiach, przez co nie mogłam pohamować syknięcia. Językiem sunął po mojej klatce piersiowej, wywołując tym samym dreszcze.

Przejechałam dłonią wzdłuż linii jego bokserek i mogłam wyczuć pod ręką, że jest już nakręcony. Jęknął mi w usta, gdy zacisnęłam dłoń, wbijając paznokcie w jego skórę.

Nasze oddechy mieszały się, a serca biły zastraszająco szybko. To był ten moment, kiedy jedyne czego pragnęłam do Harry.

– Chcę cię poczuć. – szepnęłam, a on nie czekając dłużej zdjął swoje bokserki i sięgnął do szafki nocnej po prezerwatywę.

Chwilę później, ponownie oparł się po dwóch stronach mojej głowy, tym razem łokciami. Spojrzał mi w oczy i w momencie, kiedy nasze usta złączyły się, wszedł we mnie powoli. Odchyliłam głowę, rozkoszując się tym uczuciem.

Wysunął się, by po chwili wbić się ponownie, tym razem ostrzej i szybciej. Zamknęłam oczy, wbijając paznokcie w skórę jego pleców. Ponowił ruchy, z każdym wysunięciem przyspieszając. Jęczałam, podczas gdy on sapał mi do ucha warcząc co chwila.

Kropelki potu pojawiły się na jego czole.

Nie zwalniając ani trochę, schylił się, by móc wpić się w moje usta i zagryźć dolną wargę. Jego pocałunki zatrzymały się na mojej szyi, gdzie przygryzał mocno skórę. Ból mieszał się z przyjemnością i mogłam wyczuć, że byłam blisko.

Moje jęki stały się głośniejsze, nie hamowałam ich. Co jakiś czas krzyczałam jego imię, na co on reagował, całując mnie mocno. Uczucie spełnienia zbierało się w moim podbrzuszu, a kiedy poczułam jak Harry przygryza opłatek mojego ucha, doszłam.

Styles wszedł we  mnie jeszcze dwa razy, po chwili odchylając się z jękiem by osiągnąć szczyt i opaść na mnie. Sapaliśmy oboje. Minęły może trzy minuty, kiedy on wyszedł ze mnie, za co skrzywiłam się lekko.

Łobuzerski uśmiech rozświetlił jego twarz, kiedy nachylił się, by scałować czubek mojego nosa. Zamknęłam oczy, uśmiechając się.

Chwilę później leżałam wtulona w jego klatkę piersiową. Oboje byliśmy  wyczerpani i niezdolni do jakiejkolwiek rozmowy. Jedyne co nam starczało to delikatne całusy, które zakończyły się w momencie, gdy oboje zapadliśmy w sen. 

Pizza // h.sWhere stories live. Discover now