Sonic.exe (REMAKE) cz.5

32 2 3
                                    

Rozdział 5

Jak się okazało, drzwi były otwarte. Tom, Roger, Mike i Vicky weszli do klasy. Klasa, w której spotykał się Klub Anime, była całkiem sporym pomieszczeniem na pierwszym piętrze uczelni. Tom umieścił swój laptop na biurku, gdy Mike szukał projektora. Vicky usiadła przy jednej z ławek, a Roger wyciągnął ekran do projektora.

— Ah! Znalazłem!— Mike wyciągnął projektor, wraz z potrzebnym okablowaniem z szafy, by następnie podać to Tomowi, który przyjrzał się temu, zaczynając to ogarniać, a Mike podłączył go do gniazdka na ścianie, by uruchomić go następnie. Kiedy wszystko było już podłączone, Tom spojrzał na obraz z jego ekrany wyświetlający na ekranie projektora.

— Dobra, wszystko ogarnięte. Jesteście gotowi?

— Ta.— potaknął Roger.

— Oczywiście, stary!— przyznał Mike, siedząc obok Vicky.

— Dziwną masz tam ikonę, Tom.— skomentowała dziewczyna, wskazując na wspomnianą ikonę.

— Co nie? Jest kompletnie po...— głos Tom'a zatrzymał się, gdy spojrzał na ikonę X na ekranie... Czy jego umysł coś źle przetwarzał, czy ikona X zrobiła się większa od ostatniego czasu, gdy ją widział? Linie zdawały się wydłużyć, pojawiły się nowe kraksy wśród tej figury.

— Hej... Czy... czy nie wydaje wam się, że to "X" jest za duże...?

— Co masz na myśli?— spytał się Roger, z uniesioną brwią w zdziwieniu.

— Jakby, TO jest spory projektor.— wtórował mu Mike, nie rozumiejąc, o co chodzi.

— Huh... — Tom znowu poczuł w sobie strach, jaki odczuwał ostatniego czasu, gdy grał w tę grę. Obawiał się, co może to znaczyć, co może się znaczyć... czy znowu zobaczyć tę kreaturę? Czy oni ją zobaczą? Ostatecznie, chłopak postanowił odsunąć od siebie wątpliwości, aby nie zepsuć zabawy przyjaciołom i żeby samemu przekonać się, co jeszcze ta gra ma do zaoferowania.— To... Nieważne. Po prostu grajmy.

Przesunął myszką, by kliknąć na ikonę i poczekać, aż się gra uruchomi. On oglądał ekran laptopa, siedząc z tyłu sali, a jego przyjaciele na przodzie, patrząc się na ekran projektora. Podobnie jak ostatnim razem, ekran ściemnił się i nastała cisza. Lecz tym razem, nie było dźwięku pozytywki, grającego Green Hill, natychmiast przeszło to do tła z niebem i tytułem "SONIC", co nieco zaskoczyło studenta, ale zignorował to, klikając "ENTER", słysząc też jak Vicky mówi: "Lubię to tło! Wygląda tak spokojnie...". I wtem, głos tej kreatury.

"Hejka! Miło widzieć cię ponownie!"

— Hej, to Sonic!— zawołał Mike, z wyraźnym zdziwieniem.

— Nie, to nie on...— zaprzeczył mu Tom, z nutą zmartwienia w swoim głosie. Nie byli z nim podczas grania w tę grę po raz pierwszy. Na sam dźwięk tego głosu, chłopak poczuł gęsią skórkę na ciele, bał się tego, co się wydarzy, ale nie zamierzał teraz się cofnąć. Dalej słuchał, co głos mówił do nich.

"Nie zdecydowałem się dzisiaj na żadną grę, miałem zawalony dzień. Dlatego, dzisiaj dam ci kogoś, do nowego pokoju, specjalnie dla ciebie. Czuj się wolny, by eksplorować! W końcu, nikt nigdzie nie idzie."

— O tak, ten śmiech na pewno nie stanie się irytujący za szybko.— sarkastycznie rzucił Roger, kiedy istota śmiała się. 

Tom poświęcił chwilę temu, by pomyśleć nad tym, jak ta istota to sformułowała, przerażenie prędko kazało mu być gotowym na wszystko. Na ekranie pojawiła się nowa lokacja. Tom nie był pewien, czy to była część zrujnowanego miasta; to miejsce wyglądało jak korytarz z wieloma drzwiami. Cały wygląd oraz oświetlenie korytarza dawało wygląd hotelu. Chłopak poruszył kamerą, by ku swojemu zdziwieniu, dostrzec, że gra nową postacią- Sally Acorn.

Tłumaczenia CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz