Online classes Vol 2 (2)

2.4K 137 385
                                    

Krótka przerwa, jak obiecałam! 😁

Pod ostatnim postem było łącznie prawie 250 komentarzy 😲 SZOK. Jeszcze nigdy nie miałam tylu komentarzy pod postem 🥺 KOCHAM WAS 💞❤️ A że dziś Walentynki... XD

Tajemnica wybuchowego przybysza zostanie rozwiązana za 3,2,1 ...

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


Nastolatek aż podskoczył w miejscu. Mógłby przysiąc, że miał stan przedzawałowy. Jego serce prawie wyskoczyło z klatki piersiowej. A może gdyby zszedłby na zawał, byłoby lepiej? Przynajmniej miałby już święty spokój. I jako duch mógłby straszyć Sama do końca świata. O tak, to plan idealny.

- Kto ci pozwolił zżerać moje chrupki?

Clint stał w progu ze skrzyżowanymi na torsie ramionami. Nie wyglądał na zadowolonego, ale... Hej! Nie miał prawa się wściekać.

- Te chrupki są moje. – Parker zmarszczył lekko brwi. – Leżały na moim miejscu.

- Gówno prawda, są moje. - Barton podszedł bliżej, prawą rękę miał wyciągniętą przed siebie.

- To, że Pietro zjadł twoje, nie oznacza, że oddam ci swoje!

- Jestem starszy, starszym się ustępuje. – Upierał się przy swoim łucznik. – No, oddawaj paczkę.

- Nie.

Przez kilka długich sekund mierzyli się spojrzeniami. 'Kto dłużej nie mrugnie' było poniekąd pewnego rodzaju tradycją. I dziś Peter nie zamierzał przegrać. Nie, gdy liczą się losy jego najdroższych chrupek cebulowych.

- Kolejny Avengers? – Padło nagłe pytanie z głośników.

Nastolatek aż jęknął, przypominając sobie o trwającej lekcji. Hawkeye za to uniósł prawą brew, a po chwili parsknął śmiechem, najwidoczniej orientując się, o co chodzi.

- Nie, woźny – wypalił szybko Peter, dając Clintowi wzrokiem znak, że ma wyjść.

- Bez swoich chrupek nigdzie nie idę. – Barton podszedł bliżej, jeszcze bardziej wyciągając rękę przed siebie. Połowa jego ramienia była już w zasięgu kamerki.

- Parker, kto tam przyszedł?! – Wykrzyknął Flash.

- Mówiłem, woźny! – odkrzyknął Peter.

- Ja ci dam woźny, ty cholerny chrupkokradzie. – Mężczyzna błyskawicznym krokiem podszedł do nastolatka, ignorując jego głośne „Nie!", po czym oplótł swoje ramię wokół jego szyi, skutecznie go unieruchamiając. – Nie zwracajcie na nas uwagi. – Zwrócił się do zszokowanych uczniów. – To standardowa procedura odzyskiwania chrupek.

- Cliiiiint – wyszeptał Peter, chcąc uciec z pola widzenia kamerki.

Teraz już nikt nigdy nie da mu spokoju. Wszyscy w szkole, czy to online, czy normalnie, będą wytykać go palcami i szeptać między sobą, że zna Avengersów oraz bywa podduszany przez Hawkeye'a.

Uduś mnie i będzie po wszystkim, pomyślał Parker, czując coraz bardziej rosnące zażenowanie.

- Mówiłem, jestem starszy i –

- Jesteś starszy i głupi jak Wilson o poranku. – Natasha stała w drzwiach, z wyraźnie niepochwalającym wyrazem twarzy. – Zostaw Petera i daj mu normalnie uczestniczyć w zajęciach.

MARVEL Chat & One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz