Krótka przerwa, jak obiecałam! 😁
Pod ostatnim postem było łącznie prawie 250 komentarzy 😲 SZOK. Jeszcze nigdy nie miałam tylu komentarzy pod postem 🥺 KOCHAM WAS 💞❤️ A że dziś Walentynki... XD
Tajemnica wybuchowego przybysza zostanie rozwiązana za 3,2,1 ...
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Nastolatek aż podskoczył w miejscu. Mógłby przysiąc, że miał stan przedzawałowy. Jego serce prawie wyskoczyło z klatki piersiowej. A może gdyby zszedłby na zawał, byłoby lepiej? Przynajmniej miałby już święty spokój. I jako duch mógłby straszyć Sama do końca świata. O tak, to plan idealny.
- Kto ci pozwolił zżerać moje chrupki?
Clint stał w progu ze skrzyżowanymi na torsie ramionami. Nie wyglądał na zadowolonego, ale... Hej! Nie miał prawa się wściekać.
- Te chrupki są moje. – Parker zmarszczył lekko brwi. – Leżały na moim miejscu.
- Gówno prawda, są moje. - Barton podszedł bliżej, prawą rękę miał wyciągniętą przed siebie.
- To, że Pietro zjadł twoje, nie oznacza, że oddam ci swoje!
- Jestem starszy, starszym się ustępuje. – Upierał się przy swoim łucznik. – No, oddawaj paczkę.
- Nie.
Przez kilka długich sekund mierzyli się spojrzeniami. 'Kto dłużej nie mrugnie' było poniekąd pewnego rodzaju tradycją. I dziś Peter nie zamierzał przegrać. Nie, gdy liczą się losy jego najdroższych chrupek cebulowych.
- Kolejny Avengers? – Padło nagłe pytanie z głośników.
Nastolatek aż jęknął, przypominając sobie o trwającej lekcji. Hawkeye za to uniósł prawą brew, a po chwili parsknął śmiechem, najwidoczniej orientując się, o co chodzi.
- Nie, woźny – wypalił szybko Peter, dając Clintowi wzrokiem znak, że ma wyjść.
- Bez swoich chrupek nigdzie nie idę. – Barton podszedł bliżej, jeszcze bardziej wyciągając rękę przed siebie. Połowa jego ramienia była już w zasięgu kamerki.
- Parker, kto tam przyszedł?! – Wykrzyknął Flash.
- Mówiłem, woźny! – odkrzyknął Peter.
- Ja ci dam woźny, ty cholerny chrupkokradzie. – Mężczyzna błyskawicznym krokiem podszedł do nastolatka, ignorując jego głośne „Nie!", po czym oplótł swoje ramię wokół jego szyi, skutecznie go unieruchamiając. – Nie zwracajcie na nas uwagi. – Zwrócił się do zszokowanych uczniów. – To standardowa procedura odzyskiwania chrupek.
- Cliiiiint – wyszeptał Peter, chcąc uciec z pola widzenia kamerki.
Teraz już nikt nigdy nie da mu spokoju. Wszyscy w szkole, czy to online, czy normalnie, będą wytykać go palcami i szeptać między sobą, że zna Avengersów oraz bywa podduszany przez Hawkeye'a.
Uduś mnie i będzie po wszystkim, pomyślał Parker, czując coraz bardziej rosnące zażenowanie.
- Mówiłem, jestem starszy i –
- Jesteś starszy i głupi jak Wilson o poranku. – Natasha stała w drzwiach, z wyraźnie niepochwalającym wyrazem twarzy. – Zostaw Petera i daj mu normalnie uczestniczyć w zajęciach.
CZYTASZ
MARVEL Chat & One Shoty
FanfictionJak sam tytuł mówi, książka ta dotyczy marvelowskiego Chatu 😎 Czasem będą się tu pojawiały one-shoty dotyczące wydarzeń z "Chatu". Pisane głównie na wesoło! Zapraszam do czytania! 😁