Pov. Tom
Tak minęło nam z jakieś pół filmu aż nagle poczułem coś a raczej czyjąś głowę na moim ramieniu. Y/n musiała zasnąć, niedługo po tym ja zasnąłem. Wyglądaliśmy tak
NASTĘPNEGO DNIA RANO
Pov. Y/n
Obudziłam się rano nie wiem, która była godzina ale było wcześnie. Poczułam że do czegoś jestem przytulona a raczej do kogoś od razu jak petarda się od niego odkleiłam uważając żeby się nie obudził ale coś mi nie wyszło KURWA.
- Przepraszam nie chciałam cię obudzić - odpowiedziałam
- Nic się nie stało
- A tak po za tym to ja już będę się zbierać bo jeszcze muszę się przebrać i iść do pracy - odpowiedziałam wstając z kanapy
- Poczekaj ogarnę się zjemy coś i cię podwiozę - ale uparty
- Nie trzeba mieszkam na sąsiedniej ulicy.
- To podwiozę cię do pracy.
- Skończysz jak się końcu zgodzę - pytam
- Tak
- Dobra to możesz mnie podwieść
Odpowiedział mi szczerym uśmiechem na co ja wywróciłam oczami z bezsilności i poszłam do łazienki się trochę ogarnąć. Ubrałam wczorajsze ubrania bo niemiałam innych przemyłam twarz rozczesałam włosy. Wyszłam z łazienki i skierowałam się do salonu gdzie czekał na mnie już gotowy do wyjścia Tom. Chwyciłam moją torebkę która była na fotelu i poszłam założyć buty. Wsiedliśmy do samochodu podałam Tomowi adres mojego wynajmowanego mieszkania i pojechaliśmy. Zatrzymaliśmy się i wysiedliśmy, zaczęłam szukać kluczy w torebce gdy je znalazłam otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka. Poszliśmy do salonu.
- Poczekaj na mnie chwile ogarnę się i będziemy mogli jechać - nie czekając na odpowiedź poszłam na górę do sypialni. Wzięłam szybki prysznic umyłam zęby ubrałam się, pomalowałam i uczesałam tak
CZYTASZ
Miłość do końca [Tom Holland]
FanfictionPiszę po raz pierwszy w życiu książkę więc mam nadzieję że ci się spodoba.