Miłość do końca [Tom Holland]

Rozdział 10

Obudziły mnie promienie wschodzącego słońca. Tom nadal sobie spał więc nie chciałam go gnieść i postanowiłam że z niego zejdę. Tym razem udało mi się go nie obudzić najciszej jak tylko mogłam poszłam do sypialni które założę i poszłam do łazienki się ogarnąć. Odbyłam poranną rutynę czyli wzięłam szybki prysznic umyłam zęby obyłam twarz wodą nałożyłam krem na twarz i potem specjalny na tatuaże. Wzięłam moją kosmetyczkę z której wyciągnęłam kosmetyki których dzisiaj będę używać. Ubrałam i przygotowałam. Gdy już się ogarnęłam wyglądałam tak

Gotowa wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni zrobić nam śniadanie. Stwierdziłam że zrobię naleśniki z syropem klonowym i owocami. Weszłam do kuchni i zaczęłam wszystko przygotowywać jak się okazało Tom nie ma ani syropu ani potrzebnych mi owoców. Wzięłam szybko telefon portfel klucze i torebkę wielorazowego użycia. Poszłam do najbliższego sklepu wybrałam wszystkie potrzebne mi produkty i poszłam do kasy spakowałam zakupy do torby zapłaciłam i wróciłam do domu droga zajęła mi jakieś 30 min. weszłam do domu i wzięłam się z a robienie śniadania. Przygotowałam ciasto i zaczęłam smażyć na patelni. Gdy skończyłam udekorowałam syropem i owocami. Tom nadal spał więc stwierdziłam że go obudzę. Dałam mu buziaka w policzek nic w drugi paliczek i znowu nic dobra jak to nie zadziała to nie mam pomysłu pomyślałam tym razem pocałowałam go w usta i ku mojemu zdziwieniu oddala pocałunek.

- Zrobiłeś to specjalnie. Specjalnie nie wstałeś za pierwszym razem - mówię

- Możliwe

- Dobra nieważne choć jeść puki ciepłe - uśmiecham się do niego

- Zrobiłaś śniadanie? - mówi zdziwiony - To dlatego tak pięknie pachnie. Ale nie wiedziałem że umiesz gotować

- No widzisz jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz ale masz jeszcze dużo czasu żeby się dowiedzieć - mówię nakładając naleśnika

- Masz racje jeszcze całe życie przed nami. A naleśniki są przepyszne musisz częściej gotować naprawdę - mówi

- Może powinnam ale nie wiem

Kończyliśmy już jeść. Zaczęłam sprzątać ze stołu a Tom poszedł się ogarnąć. Brudne naczynia włożyłam do zmywarki i włączyłam ją. Gdy usiadłam i włączyłam telewizor akurad przyszedł Tom.

- To co dziś robimy - pytam

- Wiesz co nie mam pojęcia.

- A jak tam na planie

- Super tylko że jak byłem w sypialni to dostałem sms że za tydzień wylatujemy do Berlina na plan- mówi smutny

- Co za tydzień przecież to strasznie szybko minie. - mówię zawiedziona i przytulam się do Toma - Ale wiesz co mam tydzień wolnego więc możemy ten czas razem spędzić

-Racja. To co idziemy na miasto albo jedziemy na plażę. - pyta

- Wolę na plażę ale muszę iść jeszcze do domu po strój

- Nie musisz chodź mam niespodziankę - ciągnie mnie na górę

Poszliśmy na górę do sypialni a Tom wyją z szafy pudełko którego wcześniej nie zauważyłam. Podał mi pudełko i kazał otworzyć. W środku znajdował się piękny dwuczęściowy strój kąpielowy. Wyciągnęłam go z pudełka podeszłam do szafy po sukienkę i poszłam do łazienki się ubrać. Gdy wyszłam wyglądałam tak:

Strój kąpielowy

Ala sukienka

Gdy wyszłam pokazałam się Tomowi który stwierdził że wyglądam pięknie. Spakowaliśmy wszystkie potrzebne nam rzeczy na plażę do samochodu do którego zaraz potem również wsiedliśmy.

Następny rozdział za 4 gwiazdki
-------------------
Przepraszam was kochani za te braki ale po prostu mam mało czasu.

Musiałam poprawić bo niektórych zdjęć nie było ale teraz jest ok i dziękuję za gwiazdki to motywuje i postaram się rozdział wrzucić jeszcze dziś.