Chapter 11

7.9K 568 902
                                    


ꨄ𝑃𝑜𝑣. 𝐷𝑟𝑒𝑎𝑚ꨄ

Pociągnąłem George'a za rękę i wyszliśmy z pomieszczenia. Nie miałem zamiaru siedziec w tamtym pokoju. Pobiegliśmy do jakiegoś pomieszczenia, którego nie znałem. Po chwili dołączył do nas Nick. Nie wierzyłem, ze moja matka jednak żyje...czyli ona tylko chciała się mnie pozbyć? Nie wiem czemu, ale zacząłem płakać. Przez resztę życia musiałem sobie radzić sam, bo moja matka mnie nie chciała. Georgie się do mnie przytulił i próbował uspokoić. Co moja matka tu w ogóle robi? Skoro się mnie pozbyła to po chuja tu przyjechała? Gogy wstał i ja tez. Nie będę robić mu problemów i po prostu wrócę do domu.

-Dobra, ja wracam do siebie do domu. Jak chcesz Gogy to możesz dalej u mnie mieszkać, nie zabraniam ci.
-Nie! Nigdzie nie idziesz! Czy ty nie widzisz w jakim jesteś stanie?!
-Dream, George ma racje, musisz zostać i trzeba mieć cie pod kontrolą.
-No dobra.

ꨄ𝑃𝑜𝑣. 𝐺𝑒𝑜𝑟𝑔𝑒ꨄ

Zabrałem chłopaka do swojej komnaty i położyłem do swojego łóżka. Musi odpoczywać, bo nie jest w zbyt dobrym stanie.

-Zaraz wrócę, pójdę tylko po Luce i nasze rzeczy i wrócę, okej? Nick pójdziesz ze mną?
-Spoko, pójdę.
-To super, a ty masz leżeć i się nie ruszać, rozumiesz? Pokojówka zaraz jakaś przyjdzie i będzie się tobą przez chwile opiekować.
-Gogy, ale ja nie jestem małym dzieckiem
-No nie wiem, po akcji z moimi rodzicami to nie wiem. Zaraz wrócimy.

ఌ𝔾𝕠𝕕𝕫𝕚𝕟𝕖̨ 𝕡𝕠́𝕫́𝕟𝕚𝕖𝕛ఌ

Wchodziliśmy już po schodach, ale Sapnap mnie zatrzymał

-Słyszysz?
-Ale co?
-Nie słyszysz? Dream się z kimś chyba kłóci i to chyba nie jest głos naszych matek - Nick miał racje, było coś słychać, więc szybko pobiegliśmy do pokoju. Sapnap szybko otworzył drzwi i zauważyliśmy wściekłą minę Clay'a, która była skierowana na pokojówkę. Siedziała na jego kolanach i próbowała go...pocałować?! O nie nie nie, tak nie ma.

-Gogy! - Dream i pokojówka patrzyli się w naszą stronę z lekkim strachem w oczach. Szczególnie pokojówka. Podszedłem do nich i pociągnąłem Hannah (bo tak miała na imię pokojówka) na ziemię. Może trochę przegiąłem z siłą, ale się wkurzyłem.

-Gogy! Spokojnie! - nie słuchałem co mówił do mnie blondyn. W tym momencie interesowało mnie tylko co ta szmata robiła na kolanach Clay'a.
-Możesz mi wytłumaczyć co ty robisz? Czemu się do niego kleisz? Nie masz lepszych rzeczy do roboty, Hannah?
-J-ja przepraszam! Już w-wychodzę! - dziewczyna jak najszybciej wybiegła z pomieszczenia. Podszedłem snów do blondyna, który ewidentnie nie wiedział co się dzieje, tak samo Nick.

-Wszystko okej? Nic ci nie zrobiła?
-Wow Gogy, co ty się o niego tak martwisz? Parą już jesteście? Czemu ja nic nie wiem? - zarumieniłem się trochę, odwróciłem wzrok i po cichu powiedziałem - j-jeszcze nie...
-No racja, jeszcze - Dream podniósł mi trochę głowę do góry i popatrzył na mnie z uśmieszkiem - to jak Gogy, chcesz? - bez namysłu odpowiedziałem mu, ze tak i było widać szczęście w jego oczach. Sapnap cieszył się jak dziecko, ale to totalnie on.

-To co Georgie, może teraz ty przebierzesz się i zmienisz się na pokojówkę dla twojego Clay'a?
-No ja bym nie pogardził - mam już ich dość. Zachowują się tragicznie, naprawdę. Co oni sobie myślą?
-D-dość! Idę na c-chwile porozmawiać z m-moimi rodzicami!

-O nie! Nie ma takiej opcji! Przez niego się zmieniłeś! On nie będzie tu mieszkał, mówiliśmy ci już to!
-Dobrze, zrobimy tak. Narazie ja i Clay będziemy mieszkać tutaj i nie obchodzi mnie wasze zdanie. Jak będziecie próbować znów go zabić, to nie będziecie mordercami jednej osoby, a dwóch.
-Dwóch? O czym tu mówisz?
-Mówię o tym, ze jeśli tak się stanie to mnie tez już nie będziecie mieć. Prosta rzecz do zrozumienia. - nie słuchałem już co mówili, bo po prostu wyszedłem. Nie będą rządzić dalej moim życiem, a co gorsza życiem mojego chłopaka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

617 słów, mało, ale są

Hey, wiec to narazie na ten tydzień jest ostatni rozdział, ale jedyne co wam powiem to to, ze to jeszcze nie jest koniec książki. Mam jeszcze trochę planów na nią i losy bohaterów mogą się  zawsze całkowicie zmienić.

Papa!

Yes, Your Majesty |DreamNotFound|Donde viven las historias. Descúbrelo ahora