❄️Amanda!❄️

7.7K 480 413
                                    

~Dream~

Siedziałem w łazience i nie miałem pojęcia jak mam o tym myśleć...prawie się pocałowaliśmy przez jakiś durny taniec na lodzie...my się ledwo znamy a już by był pocałunek, ugh, teraz najlepiej by było go unikać przez kilka dni żeby sprawa ucichła ale jak skoro chodzi na to samo lodowisko i to jest wręcz pewne że któregoś dnia się spotkamy, nie mogę tak po prostu olać treningów bo doszło prawie do pocałunku, może po prostu będę chodził na te treningi ale będę unikał jakiego kolwiek kontaktu z brunetem? Raczej nie powinno być trudno bo nawet nie kocham się w nim co mi ułatwia sprawę, ale po ostatnich spędzonych razem chwilach wydaje się być spoko. Nie wiem, naprawdę nie wiem co mam zrobić, poszedł bym do kogoś po radę ale do kogo mam iść? Do Alexa ani Andy'ego nie pójdę, do Sapa też nie, bym w sumie mógł z siostrą pogadać ale też nie wiem czy to dość dobry pomysł, ona shipuje ze sobą różnych ludzi i nie wiadomo co by z tego wyszło, a biorąc pod uwagę że naprawdę dobrze rysuję to też nie wiadomo jakie historie by powstały w jej głowie jak i na kartkach. Jednyną rozsądną osobą z jaką mogę o tym pogadać jest Amanda, jest naprawdę miła i na pewno mnie zrozumie, może i doradzi coś sensownego, raz kozi śmierć prawda?

Wyszedłem z jednej z kabin i spojrzałem w lustro zdejmując kaptur i przeczesując swoje włosy, nawet nie wiem po co go noszę skoro nie chce żeby kto kolwiek widział moją twarz, może po prostu już się przyzwyczaiłem? Ta, zapewne tak. Ogarnąłem się szybko z myślami i ruszyłem w dalszą drogę do lady za którą powinna być dziewczyna, powoli wyszedłem z łazienki rozglądając się czy przypadkiem nie ma żadnego z nich i na szczęście nie było, pewnie siedzieli na hali i gadali z Georgem i się śmiali, lepiej dla mnie że nie wychodzili, tym czasem ja szybko przemknąłęm do owej lady i tak jak myślałem stała za nią 18-latka, ona zauważając mnie pomachała i uśmiechnęła się ciepło, jedyne co zrobiłem to jej odmachałem, uśmiech który był na masce powinien jej starczyć,
-Co tam Dream- zapytała się Amanda siadając na krzesełku,
-Możemy pogadać? Ale wiesz w osobności żeby nikt nie słyszał- powiedziałem i zacząłem się rozglądać czy żadne z tamtej czwórki nie idzie, dziewczyna pokiwała mi twierdzáco i wskazała żebym przyszedł za ladę, zrobiłem to wręcz natychmiastowo a ona ruszyła do jakiegoś pokoju który był zaraz za ścianą. Gdy weszliśmy do niego moim oczom ukazał się niezbyt duży ale i niezbyt mały pokoik w którym był stolik, telewizor, szafki, kuchenka, ogólnie sprzęt taki jak w kantorku woźnych, prawie było tak samo, nawet była jedna duża szyba aby móc widzieć co się dzieje w danej chwili, praktyczny ten pokój muszę przyznać ale dobra bo ja nie po to tu jestem.
-A więc o czym chcesz porozmawiać?- zapytała siadając i pokazując mi ręką miejsca na przeciwko jej, ja usiadłem bawiąc się nerwowo palcami i patrząc wszędzie tylko aby nie na nią,
-Nie wiem co zrobić i przyszedłem po radę do ciebie- powiedziałem zawieszając swój wzrok na szybie i patrząc na wszystko co było za nią,
-Więc słucham uważnie- powiedziała zakładając nogę na nogę, tym razem się na nią popatrzyłem i przełknąłęm ślinę,
-A więc zostałem sam z Gogy'm na lodowisku...nie jeździł sam bo wcześniej chyba podskoczył i upadł przez co kostka go bolała więc nie pozwoliłem mu jeździć samemu, potem zostaliśmy sami i zapytał się mnie czy z nim zatańczę i się zgodziłem...tańczyliśmy tak aż nie doszło do końca gdzie byliśmy naprawdę blisko siebie i oboje patrzyliśmy na swoje usta się coraz bardziej przybliżając do siebie ale nagle weszli Andy, Alex i SapNap przez co od razu się odsunęliśmy od siebie i ja uciekłem najpierw do szatni, potem do łazienki i teraz tutaj...- powiedziałem do niej a ona mi się uważnie przysłuchiwała i przypatrywała, w pewnym momencie odwróciła po prostu głowę i wydawała się być dość bardzo zamyślona nad czymś, siedzieliśmy tak w ciszy przez kilka dobrych minut aż owa 18-latka w końcu nie postanowiła znów się na mnie popatrzeć,
-I chciałeś go unikać przez kilka dni ale nie wiesz czy to wypali bo chodzicie na to samo lodowisko i oboje z was nie chce przegapić treningów dlatego ty myślałeś żeby po prostu unikać z nim jakiego kolwiek kontaktu?- zapytała się mnie nie pewnie myśląc nawet podczas wypowiadania tego, w tej chwili byłem po prostu zdziwiony tym jak jej się udało tak szybko mnie rozszyfrować,
-Właśnie powiedziałaś wszystko o czym wcześniej myślałem- zaśmiałem się nerwowo i podrapałęm po karku, dziewczyna z uśmiechem westchnęła cicho i popatrzyła na mnie z troskliwym wzrokiem.

Spotkanie na lodzie [DNF] [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz