༄ Rozdział 8 ༄

83 4 11
                                    

Bellatrix strasznie kręciło się w głowie. Skronie ją piekły, a mózg bolał tak przeraźliwie, jakby zaraz miał wybuchnąć. Dziewczyna krzyknęła głucho, ale jakieś zimne ręce potrząsnęły nią, po czym poczuła, jakby ktoś wpychał jej watę do ust.

– To venenum pila. Jak tylko się odezwiesz, wypali ci gardło.

Bellatrix pokręciła głową powątpiewaniem, ale wolała nie przekonywać się o prawdziwości słów nieznajomego.

Wkrótce potem zrozumiała, że otacza ją kilka osób. Próbowała rozchylić powieki, ale widziała tylko ciemność. Po chwili, bardziej wyczuła niż zobaczyła, małe, ciepłe światełko. Wydawało się jej odległe o setki mil, jednak podobał jej się szczególny sposób, w jaki migotało. Postanowiła ruszyć w stronę wesołego płomyka, a im bliżej jego była, tym wyraźniej słyszała głosy.

– Ta metoda jest niezawodna, niedługo powinna się wybudzić.

– A co mnie to obchodzi, czy jest zawodna czy nie? – syknął opryskliwie nieznajomy – Ten eliksir musiał być bardzo stary, skoro tak na nią zadziałał. Zwykłe eliksiry miłosne nie powodują omdleń i utraty przytomności.

Dziewczyna szła uparcie w stronę światełka, widząc coraz wyraźniej postacie. Po chwili ze zdumieniem uznała, że znajduje się w towarzystwie Toma Riddle, Rufusa Lestrange oraz nieznajomego, wysokiego chłopaka.

Owym światełkiem była tak naprawdę iskra jarząca się na czubku różdżki trzymanej przez jednego z chłopaków.

Bellatrix rozchyliła powieki. Znajdowała się w znajomym jej, obitym gobelinami i obwieszonym pochodniami miejscu - w Tempusie. Jej towarzysze nie dostrzegli tego, że się wybudziła, nadal byli pochłonięci kłótnią, dlatego dziewczyna, powoli, niemal niedostrzeżenie odpełzła od nich i wślizgnęła się pomiędzy małą, starą komodę, a gruby, zakurzony gobelin. Drżącą ręką wyjęła z ust coś, co okazało się niczym innym, jak zwykłym kłębkiem szmat, który na pewno nie mógł jej zrobić większej krzywdy. Syknęła z frustracją, ale zaraz potem umilkła, ponieważ głosy ucichły.

– Gdzie ona jest? – wysapał Rudolf.

– Gdzie jest?! – ryknął Riddle – Zamiast pytać, idź jej szukać!

Po chwili kroki oprawców Bellatrix ucichły, a ta odetchnęła z ulgą, i wyciągnąwszy spod poły szaty różdżkę wyszła z ukrycia.

– 𝐸𝑥𝑝𝑒𝑙𝑙𝑖𝑎𝑟𝑚𝑢𝑠!

Różdżka Bellatrix wyleciała jej z ręki, poszybowała pod sufitem, po czym wylądowała w ręce Toma, który uśmiechnął się z kpiną.

– Naprawdę uważałaś, że jestem na tyle głupi? Oni może tak – tu kiwnął głową w stronę, w której odeszli jego towarzysze – Ale ja nie. Zrozumiano?

Tom wycelował w dziewczynę obie różdżki, na co ta warknęła na niego i cicho odrzekła:

– Co się tutaj dzieje? Czemu mówiliście coś o jakimś eliksirze i dlaczego przywlekliście mnie tutaj? I kim jest tamten chłopak?

W głowie miała o wiele więcej pytań, ale cała drżała ze złości do tego stopnia, że nie była w stanie nic więcej powiedzieć.

Riddle prychnął z pogardą.

– Odpowiedzi na te pytania mogą zranić twoje serduszko, Black.

Z tymi słowy powoli oddał jej różdżkę.

Dziewczyna wzruszyła ramionam, po czym dodała z zimnym uśmiechem:

– Wolę, żeby zraniły, niż żebym ich nie poznała, Riddle.

W oczach chłopaka zabłysł gniew, ale nic nie odpowiedział, tylko zaczął dynamicznie przechadzać się po korytarzu.

Błyskawicznie wycelował różdżkę, ale nie w Bellatrix, która była już gotowa odeprzeć atak, a w pustą przestrzeń, z której mogli nadejść Rudolf i nieznajomy chłopak.

– 𝑀𝑢𝑓𝑓𝑙𝑖𝑎𝑡𝑜!

Dziewczyna spojrzała na niego z gniewem wymalowanym na twarzy. Widać było, jak złość się w niej gotuje, a jej niewiedza tylko podrzedzała ogień, dorzucając do niego drew.

– Oczekuję odpowiedzi. TERAZ!

Ostatnie słowo wykrzyczała tak głośno, że chłopak mimowolnie się skrzywił i momentalnie rzekł:

– 𝑆𝑖𝑙𝑒𝑛𝑐𝑖𝑜!

Teraz Bellatrix krztusiła się własnym krzykiem, który nie mógł ulotnić się wraz ze słowami z jej ust. Po chwili odgłosy krztuszenia się ucichły.

– Został Ci podany eliksir o... bardzo silnym działaniu. Silniejszym, niż się spodziewaliśmy. Przywlekliśmy Cię tutaj, aby w spokoju zniwelować jego skutki bez... czasowego uszczerbku w naszym harmonogramie.

Mimo, iż Bellatrix nie mogła się odezwać, to szamotała się w konwulsjach, póki nie opadła na kolana bez siły. Rozumiała jednak, że Tom doskonale wiedział, o co chciała zapytać. Niewypowiedziane pytanie odbijało się echem po pokoju. „Kto"?

– Ja, Rudolf i pewien nauczyciel.

Dziewczyna, mimo wycieńczenia spojrzała na niego z zaskoczeniem. „Jaki"?

– I tak ci nie powiem, więc dziwię się, że robisz sobie jaką kolwiek nadzieję, Black.

Tom podszedł do niej pewnym krokiem i brutalnie chwyciwszy ją za włosy zmusił, by na niego spojrzała. Dziewczyna klęcząc zadarła głowę w górę. Powstrzymywała łzy rozpaczy, które złośliwie napływały do jej czarnych oczu. Nie potrafiła się ruszyć, dodatkowo rozpraszała ją bliskość oschłego chłopaka.

– To był eliksir miłości. Rudolf chciał, żebyś po zarzyciu go zakochała się w nim, ale ja nie mogłem do tego dopuścić, dlatego ukradłem ci twój eliksir i go tobie podałem. To we mnie masz się zakochać.

Oczy Bellatrix zaczęły łzawić. Ze smutku, z niedocenienia, z tego, że wszyscy traktowali ją tylko jako przedmiot do osiągnięcia celu.

Tom szarpnął za kruczoczarne loki dziewczyny mocniej i przytknął jej różdżkę do gardła, cofając zaklęcie.

– Za parę dni będziesz miała obsesję na moim punkcie. Nie będzie dla ciebie świata poza mną. Najważniejszy będę ja i tylko ja. Będziesz mi posłuszna we wszystkim – Riddle na chwilę zamilkł, po czym dodał – Lepiej zacznij już teraz, póki masz na to wpływ.

Z tymi słowy docisnął jej twarz do swoich bioder. Dziewczyna wrzasnęła z przeciwem, ale chłopak tylko machnął różdżką, a Bellatrix znieruchomiała.

Po chwili jednak pozwolił dziewczynie się ruszyć, a nawet odbiec. Bellatrix cisnęło się na usta wiele wyzwisk, ale żadne z nich nie potrafiłoby trafnie oddać tego, co czuła. Podczołgała się tylko pod wyjście z pokoju, chwiejnie wstała i wychodząc, rzuciła:

– Nikt cię nigdy nie pokocha, Tom.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 23, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

History Of BellatrixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz