W przedziale Ekspresu Londyn-Hogwart siedziała samotnie dziewczyna o długich, kruczoczarnych, zakręconych w zgrabne loki włosach. Jej długie palce zaciskały się na długiej różdżce z włóknem ze smoczego serca. Czarnymi oczyma wpatrywała się w przesuwające się szybko pojedyncze domy, drzewa, pola, łąki i jeziora.
Nagle drzwi do przedziału rozsunęły się, a do środka wszedł niski, krępy chłopak o ciemnych włosach i brązowych oczach. Usiadł naprzeciwko Bellatrix.
– Rudolf Le... – zaczął władczo.
– ... strange – dokończyła dziewczyna z drwiącym uśmieszkiem wymalowanym na twarzy – Nasze matki zdążyły się już poznać.
– Masz rację – zaczął Rudolf – I Twoja, i moja matka mają obsesję na punkcie czystej krwi.
– Nie mówisz mi niczego, czego bym nie wiedziała – wysyczała powoli dziewczyna.
– Tak? – chłopak wstał nagle – A mówiły Ci, że mamy ze sobą chodzić?
Bellatrix obrzuciła go zniesmaczonym spojrzeniem i zaśmiała się drwiąco.
– Masz naprawdę bujną wyobraźnię. Nieco 𝑧𝑎 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 – rzekła, po czym widząc, że Rudolfa to nie rozśmieszyło, dodała – Chyba sobie ze mnie kpisz – prychnęła – Sama zadecyduję, z kim będę chodzić.
Chłopak złapał ją za ramię i szarpnął mocno.
– Wyglądasz mi na rozsądną i stanowczą. Z pewnością podjęłaś już parę trudnych decyzji, ale tym razem wyręczyła Cię Twoja własna matka... to mówiąc uśmiechnął się – Nie bądź głupia. Ten związek może przynieść nam mnóstwo korzyści.
Bellatrix popatrzyła na niego przebiegle.
– Tak uważasz? – szepnęła z udawanym niedowierzaniem – Bo ja już chyba dostrzegam jedną. 𝑃𝑒𝑡𝑟𝑖𝑓𝑖𝑐𝑢𝑠 𝑡𝑜𝑡𝑎𝑙𝑢𝑠!
Nogi i ręce chłopaka przyległy sztywno do reszty ciała. Rozległ się cichy huk, a Rudolf upadł na podłogę przedziału.
– Szkoda, że się jeszcze nie przebrałeś w szaty – oznajmiła drwiącym tonem Bellatrix – Teraz raczej jest na to za późno.
Z tymi słowy wyszczerzyła do niego zęby i wyszła z przedziału, głośno zatrzaskując drzwi.
YOU ARE READING
History Of Bellatrix
FanfictionHistoria Bellatrix Lestrange, śmierciożercy na sługach Lorda Voldemorta. Czy ktoś zastanawiał się, jaka była jej historia? Dlaczego taka się stała?