Gdy coś ci się stanie (cz.2)

3.4K 92 48
                                    

Uwaga, rozdział pisany z perspektywy chłopców

Cedrik Diggory

- Hej, widziałaś gdzieś [T/I]? – podszedłem do przyjaciółki dziewczyny, o którą pytałem – Od rana jej nie widziałem, a mieliśmy pogadać.

- Istnieje prawdopodobieństwo, że uciekała przed twoimi adoratorkami.

- Jak to?

- Dałeś jej kwiaty.

- Ale przecież... Nie ważne. Wiesz może czy coś planowały, albo gdzie mogą być?

- Ostatni raz widziałam je w łazience.

- Wielkie dzięki.

Szybko oddaliłem się i zacząłem szukać przyjaciółki. Zajrzałem do większości łazienek i dopiero w ostatniej ją znalazłem. Siedziała skulona przy umywalce i płakała.

- Co się stało [T/I]? – podszedłem do niej. Po chwili kucnąłem i ją przytuliłem.

- To... to nic...

- Widzę co innego. To przez te dziewczyny?

- Skąd wiesz?

- Twoja przyjaciółka mi powiedziała.

[T/I] bardziej się we mnie wtuliła starając się powstrzymać łzy. Powiedziała co jej zrobiły, a ja czułem jak zaczyna się we mnie gotować.

Draco Malfoy

- Widziałeś dzisiaj gdzieś [T/I]? Od rana nie mogę jej znaleźć.

- To ty nie wiesz Draco? – Blaise spojrzał na mnie zdziwiony – Jest w Skrzydle Szpitalnym. Podobno ktoś z naszego domu ją pobił.

- Co zrobił?!

Pędem puściłem się do wspomnianego miejsca nie zwracając na nikogo uwagi. Jak tylko dorwę tego kto jej to zrobił, to nikt go nie pozna. Po kilku minutach wpadłem do Skrzydła. Pielęgniarka coś gadała niezadowolona, jednak nie obchodziło mnie to. Od razu podszedłem do łóżka, na którym leżała. Gdy mnie zauważyła słabo się uśmiechnęła.

- Kto ci to zrobił [T/I]? – usiadłem przy niej i chwyciłem jej drobną dłoń.

- Jakiś starszy chłopak, jednak nie wiem jak się nazywa.

- Pokażesz mi go?

- Zrobisz mu coś?

- Nauczę, jak traktować kobiety.

Słabo się uśmiechnęła, choć widziałem w jej oczach niepokój. Porozmawiałem z nią, dopóki nie zostałem wyrzucony przez pielęgniarkę i dyrektora, którzy chcieli porozmawiać o zaistniałej sytuacji.

James Potter

Wraz z chłopakami szedłem nad jezioro rozmawiając o kolejnym żarcie. W pewnym momencie zauważyłem [T/I], która stała po kolana w wodzie i chyba coś obserwowała. Uśmiechnąłem się i szturchnąłem Syriusza, pokazując głową dziewczynę. Ten tylko się zaśmiał, a w następnej chwili wyciągnął różdżkę. Kiedy spojrzałem ponownie w tamtą stronę, również wyciągnąłem różdżkę.

Grupka ślizgonów otoczyła dziewczynę. Próbowała im uciec, jednak nie miała jak. Zwłaszcza gdy jeden z nich złapał ją za ramiona.

- Nie widzicie, że nie jest zainteresowana spędzaniem czasu z takimi bałwanami jak wy? – całą czwórką podeszliśmy do nich z wyciągniętymi różdżkami – Zostawcie ją.

- Bo niby z tobą Potter by chciała go spędzać. Spadajcie zanim stanie się wam krzywda.

- Nie dajecie nam wyboru. – Syriusz rzucił pierwszy zaklęcie.

Harry Potter Boyfriend ScenariosTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang