Kiedy się kłócicie v2 (cz.2)

2.8K 74 30
                                    

Cedrik Diggory

- Opowiadajcie jak zareagowali wasi rodzice o związku.

- Są zachwyceni, że jestem z kimś dłużej niż tydzień. – [I/T/P] wtuliła się w George'a – Chcą go poznać w wakacje.

- Moi również są zachwyceni i chcą poznać w wakacje tą ślicznotkę. – pocałował ją w głowę, a ja się uśmiechnęłam – A jak u ciebie i Cedrika.

- Nie mówiłam jeszcze rodzicom. On również...

- Dlaczego? – przyjaciółka spojrzała na mnie zatroskana.

- Bo co jeśli się mną znudzi? Zobacz ile dziewczyn się koło niego kręci. Jeszcze więcej niż przed naszym związkiem.

- Ale odgania je, prawda?

- Nie do końca...

- Dziewczyno, porozmawiaj z nim o tym.

- Nie chce go denerwować. Ma na głowie jeszcze to ostatnie zadanie...

- Ma również kochającą dziewczynę. – spojrzałam na Weasleya – Powinniście porozmawiać. Widać, że cię to boli.

- Jak nie ty to ja.

- Nie rób tego [I/T/P].

- To wstawaj i idź do niego, bo właśnie przyszedł.

- Co... - odwróciłam się i spojrzałam na chłopaka oraz kilka dziewczyn, z którymi rozmawiał – Nie...

- Więc ja to robię. Trzymają ją George.

Dziewczyna podeszła do Cedrika, przepędziła dziewczyny i zaczęła na niego krzyczeć. Szybko wstałam i wraz z rudzielcem do nich podbiegłam. Weasley złapał swoją dziewczynę i odciągnął ją od chłopaka nim ta się na niego rzuciła.

- Wybacz za nią...

- O co jej chodziło? Dlaczego niby przeze mnie cierpisz?

- Chodzi o to, że cały czas chodzisz z tymi dziewczynami. Nie podoba mi się to i boję się, że cię stracę.

- Nie musisz się tego obawiać.

- To znaczy, że przestaniesz się z nimi w takim stopniu zadawać?

- [T/I], nie zrozum mnie źle, ale ja ci nie mówię, żebyś spędzała mniej czasu ze znajomymi.

- Ale...

- Nie będę specjalnie kończył znajomości, bo coś sobie ubzdurałaś.

- Wiesz co... Idź sobie do nich. Najlepiej zerwij ze mną i wybierz jedną z tamtych.

Odwróciłam się i pobiegłam ze łzami do swojego dormitorium. Gdy tylko do niego weszłam, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Chwilę później przybiegła [I/T/P], która zaczęła mnie pocieszać.

Draco Malfoy

Życie nas chyba nie lubiło. Pojawiał się problem, a gdy w pewnym stopniu znikał pojawiał się kolejny. I tak w kółko. Dopiero od rozpoczęcia kolejnego roku nauki uczniowie dali mi i Draco spokój. Może wciąż nie akceptowali naszego związku, ale przynajmniej nic nam nie robili. Tylko jak to się skończyło, to mój chłopak zaczął się ode mnie oddalać. Spędzaliśmy coraz mniej czasu, rzadko rozmawialiśmy, często gdzieś znikał, a gdy chciałam z nim o tym porozmawiać robił się nerwowy.

W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam go śledzić. Wiedziałam, że wścieknie się, jednak chciałam wiedzieć co się dzieje i jakoś mu pomóc.

Było późno kiedy przemierzałam korytarz szkoły, podążając za blondynem. W pewnym momencie zatrzymał się przed ścianą, na której po chwili pojawiły się ogromne drzwi, przez które wszedł. Odczekałam chwilę i ruszyłam w tamtym kierunku, robiąc wszystko to samo co on.

Harry Potter Boyfriend ScenariosOù les histoires vivent. Découvrez maintenant