19

691 36 38
                                    

Tej nocy miałam problem z zaśnięciem, więc zeszłam do salonu i odpaliłam TV.

- Yua - usłyszałam nagle znajomy głos. - Możemy porozmawiać?

- Nie strasz mnie tak, byłam pewna, że wszyscy śpią. - odpowiedziałam nie zerkając na rozmówce. - A porozmawiać to lepiej idź do Momo...

Heterochromik pozwolił sobie zająć miejsce na kanapie obok mnie i dotknąć mojej dłoni.

- Nie chciałem, żeby tak wyszło. - zaczął się tłumaczyć.

- Th.. jak już musisz mówić to mów, ale mnie do cholery nie dotykaj. - syknęłam w jego stronę.

- Dobrze, przepraszam. - cofnął swoją rękę. - To z Yaoyorozu było kłamstwem, powiedziałem tak tylko po to, żebyś była zazdrosna, a dzisiaj siedziałem z nią, bo głupio było mi się przyznać.

- Skoro głupio było ci się przyznać kilka godzin temu to dlaczego teraz to robisz?

- Przepraszam... jestem tchórzem. - odpowiedział skruszonym głosem

- Jak widać jesteś. - odparłam beznamiętnie.

- Proszę, wróć do mnie kochanie! - po tych słowach chłopak wstał i uklęknął przede mną.

- Shoto, ty nie tylko mnie okłamałeś - odwróciłam wzrok - Ty mnie uderzyłeś. - dokończyłam delikatnie drżącym głosem.

- Przepraszam, na prawdę przepraszam Yua... - powtarzał to z błagalny wzrokiem skupionym na mojej twarzy.

- Todoroki... - wzięłam głęboki wdech i zebrałam się w sobie - nie chcę na ciebie patrzeć. Zapewne ci wybaczę, ale nie powinieneś liczyć na to, że do ciebie wrócę.

- Rozumiem. - uśmiechnął się smutno, wstał z kolan i poszedł do swojego pokoju.

Dopiero, gdy heterochromik odszedł zauważyłam, że w kuchni jest zapalone światło. Postanowiłam sprawdzić kto tam jest.  Okazało się, że to Bakugo, który przygotowuje sobie kolacje albo raczej śniadanie jaak

- Długo tu jesteś? - zapytałam blondyna.

- Dłużej niż był tu ten pierdolony mieszaniec. - odpowiedział nie spuszczając wzroku z patelni.

Zwierzyłam mu się z rozmowy, którą odbyłam przed chwilą. Chociaż wiem, że miałam niewielkie szanse na to, że Katsuki na prawdę mnie słucha.

- Niedobrze mi się zrobiło jak to usłyszałem. - powiedział z widocznym obrzydzeniem.

- Eh... co uważasz, że powinnam teraz zrobić? - poprosiłam o radę.

- To chyba oczywiste. Trzymać się od niego z daleka. W końcu przekonałaś się jaki jest. - mówił wyłączając kuchenkę. - Chcesz trochę?

- Nie, dzięki. Todoroki dostarczył mi tylu wrażeń, że nie mam ochoty na jedzenie. - uśmiechnęłam się delikatnie licząc, że to odwzajemni.

- Masz, jedz. Lepiej, żebyś nie popadła przez tego śmiecia na jakieś zaburzenia odżywiania. - warknął.

Gdy to usłyszałam  domyśliłam się, że mój dalszy sprzeciw nie będzie miał sensu. Okazało się, że Bakugo jest na prawdę niezłym kucharzem. Sama nie wiem czemu, ale nie spodziewałam się tego po nim. Po wspólnie zjedzonym posiłku prawie w nieskazitelnej ciszy postanowiłam pójść spać. Umyłam po sobie i Katsukim talerz, żeby odwdzięczyć się za jedzenie. Już chciałam wejść na schody, ale poczułam pociągnięcie za rękaw.

- Posiedzisz ze mną jeszcze chwilę? - spojrzał prosto w moje oczy. Cholera na prawdę ma piękny odcień oczu.

- Jasne, i tak pewnie bym jeszcze nie zasnęła. - uśmiechnęłam się.

Zagrałam z chłopakiem w karty, pierwszą partię wygrałam ja, a drugą niestety on.

- Okropnie dzisiaj wyglądałaś. - wtrącił.

- Dzięki. - powiedziałam ironicznie. - Pewnie nie lepiej byś wyglądał na moim miejscu.

- Nie o to mi chodzi. Wiesz, nigdy więcej nie chciałbym widzieć cię w takim stanie. Dużo lepiej wyglądasz szczęśliwa. - powiedział łagodniejszym tonem niż zwykle. - A ten dupek jeszcze pożałuje tego, jak cię potraktował.

- Bakugo proszę nie rób nic głupiego. - powiedziałam surowym głosem.

- Th.. na prawdę chcesz, żeby był bezkarny?!

- Zranił mnie, ale nie chcę, żeby coś mu się stało, bo go kocham do cholery.   Nie rozumiesz tego i nie zrozumiesz, bo nie wiesz co to jest miłość, egoisto!

- Ta pewnie masz rację. Jestem egoistą,  bo chce wpierdolić śmieciowi, który zranił moją przyjaciółkę. - prychnął i z impetem wyszedł tym samym zostawiając mnie samą.

____
Bardzo krótki rozdział po prawie miesiącu przerwyXD

Zawsze taki jesteś? Katsuki Bakugo *ZAKOŃCZONE*Where stories live. Discover now