Rozdział 2.8

1.2K 91 201
                                    

- Nie znam nikogo o takim imieniu. - Odparł.

- Spodziewamy się. Możemy wejść?

- Mhm... Naturalnie. - Przesunął się, a wyżsi mężczyźni usiedli na kanapie zaczynając zadawać pytania:

- Gdzie pan był wczoraj wieczorem?

- Cóż... Byłem na imprezie z przyjaciółmi. Wiele osób może to potwierdzić.

Byłam zestresowana i nie będę tego ukrywać. Jednakże wolałam się w to nie mieszać. Tsukasa na pewno wie, co robi... prawda?

- Problem w tym, że właśnie na tej imprezie, na której pan był został zamordowany pan Kazuma.

- Oh... To dla mnie niekorzystne. - Uśmiechnął się niewinnie.

- Co pan robił o godzinie dwudziestej trzeciej?

- Nie pamiętam dokładnie, chyba rozmawiałem z przyjaciółką na zewnątrz.

- Ktoś może to potwierdzić?

- Hmm... [T.I.]? - Wyszłam zza rogu i niepewnie do nich podeszłam.

- Oh, tak, mówił mi, że wychodzi na chwilę na zewnątrz z jego znajomą... - Skłamałam.

- Rozumiem. Czy przebywał pan w tym przedziale czasowym w męskiej toalecie?

- Nie przypominam sobie, żebym w ogóle tam chodził. Wolę nie korzystać z publicznych toalet.

- W porządku. - Zanotował coś w notatniku - Ostatnio w naszym mieście zgłaszanych jest coraz więcej morderstw. Wiecie coś o tej sytuacji?

- Słyszałem coś w wiadomościach. Ale nie znam szczegółów.

- Uczęszczacie do tutejszego liceum, mam rację?

- Zgadza się.

- Czy wiecie coś o morderstwie Isaac'a Takeshiego?

- Był moim znajomym.. - Zaczęłam - Widziałam jego martwe ciało, ale nic poza tym...

- Mhm... Dobrze więc, skontaktujemy się z państwem, gdy pojawią się wyniki śledztwa. - Wstali, a do tej pory małomówny policjant powiedział coś do krótkofalówki, co było dla mnie kompletnie niezrozumiałe - Przepraszamy za najście. Do widzenia.

- Do widzenia.. - Zamknął za nimi drzwi i oparł się o ścianę wzdychając z ulgą - Woah, było blisko...

- Zabiłeś go?

- Hej, powiedziałaś, że nie będziesz zła-

- Nie jestem. Raczej ciekawa... Wiesz, wcześniej nie pozostawiałeś po sobie śladów.

- Teraz też nie zostawiłem. Pewnie będą przesłuchać wszystkich, którzy wczoraj tam byli. Gorzej będzie jak znajdą odciski palców...

Po chwili ciszy zapytałam:

- Dlaczego to zrobiłeś?

Jednak nie dostałam odpowiedzi na moje pytanie.

- Pójdę na górę. - Uśmiechnął się i wyminął mnie jednakże poszłam za nim. Usiadłam obok niego i spojrzałam mu w oczy chcąc wyciągnąć z niego całą prawdę.

- No powiedz!

- Nie rób tak. - Odwrócił wzrok - Przez to tracę kontrolę.

- Ale dlaczego nie chcesz mi powiedzieć? Gapił się na mnie? Rozmawiałeś z nim na mój temat? - Złapałam go za policzki i zbliżyłam jego twarz do mojej.

|Tsᴜᴋᴀsᴀ x Rᴇᴀᴅᴇʀ| „Mine only." ✔️Where stories live. Discover now