If you love me, let me go

678 47 155
                                    

KURWA SORRY ZA SPÓŹNIENIE

Przygotujcie spotify/yt: This is gospel, Blue Cafe, Unchained Melody, Perfect.

Przepraszam.

Pov. George

W sali było strasznie jasno. 



Odwróciłem się na bok, żeby zobaczyć kto siedzi przy moim łóżku. Ku mojemu zdziwieniu był to Sapnap. Pewnie Clay gdzieś poszedł.

- Hej, wstałeś - Nick uśmiechnął się, ale jakby tak smutno. Nie rozumiem, przecież to chyba dobrze, że się obudziłem?

- Hej, gdzie jest Dream?

- Wiesz kto był dawcą serca, prawda?

- No jakiś facet... nie pamiętam jak on miał. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- Tak miało być - do sali wszedł Bad - ale się okazało, że jakieś badania nie pasują. George, tak strasznie mi przykro...

- Hah, jak w tym żarcie, ja się rozpłaczę a Ty wtedy powiesz żartuję, poszedł do kibla - hah, no nie powiem, nieźle grają i zrobili spoko przedstawienie, ale serio? Myśleli, że się na to nabiorę? Jedno welkie "XD".

Ale oboje jakby posmutnieli...

- Bo tak jest, prawda? - Kurwa George, co ty robisz. Dałeś się im debilu. - Dream tylko poszedł do toalety. A Sap mnie chciałeś tylko nabrać.

Popatrzyli po sobie po czym Halo siadając na brzegu łóżka podał mi jakąś kartkę. Z nazwiskiem dawcy.

Z nazwiskiem Dream'a.

- Wy teraz żartujecie, tak? Clay zaraz tu wróci.

- George, tak nam przykro...

- Nie, Sap, nie jest wam przykro, bo to tylko żart. To tylko żart, prawda? - OCZYWIŚCIE ŻE TO ŻART PACANIE, O CO TY PYTASZ, TO SAPNAP - Bad, to jest żart? Wy żartujecie?

- Chciałbym, Gogy. Naprawdę chciałbym...

Poczułem jak moje oczy zaczynają wypełniać się łzami. Dream nie... Nie, on nie może. On nie może.

- Nick, daj mu to.

- To... - powiedział wyjmując jakąś kartkę z plecaka - to jest od Clay'a. Do Ciebie.

Popatrzyłem na nich, nie do końca rozumiejąc i otworzyłem zgiętą kartkę z koperty.

My dear Gogy,

Poważnie? Dream też się w to coś bawi razem z nimi? Dostanie po głowie w domu.

Zaszła pewna sytuacja... przeprowadzili  Tamte ostatnie, dodatkowe badania. Serce tamtego człowieka zrobiłoby Ci więcej krzywdy niż brak operacji. Coś w nim nie pasowało do Twojego organizmu. Ale kogoś innego by pasowało.

Moje.

Wiem, że jest Ci teraz przykro, ale zrobiłem to dla Ciebie. Gdybyś nie przeszedł tej operacji teraz, nie miałbyś szans na życie. Jestem słabszy, gdyby coś Ci się stało, zabiłbym się.

W ten sposób cHociaż jeden z nas może żyć.
Proszę, nIe pytaj w jaki Sposób to zrobiłem. NIe pytaj jak ani w jakim Stanie mnie znaleźli. Wiedz tylko, że nie cierpiałem, bo wiedziałem, że nic nie będzie bolało, bo robię to dla Ciebie.

Jesteś najwspanialszą osobą na świecie. Kochałem, kocham i zawsze będę Cię kochać. Twój Głos, ciepły śmiech, tO, gdy kłóciłeś się ze mną, czy moje oczy Są zielone czy żółte. Kochałem zasypiać i budzić się przy Tobie. Wszystkie "cześć Dream", "bye Dream". Wszystkie dobranoc i wszystkie dzień dobry. Nawet kiedy zrzuciłeś mnie z łóżka, bo śniło Ci się, że Pływasz.

My Idiot. My Love.Where stories live. Discover now