Rozdział 4

1.2K 88 21
                                    

Obaj decydują się pójść na ten film następnego dnia i po prostu spędzają kilka godzin w swoim towarzystwie. Spacerują po parku, później idą coś zjeść, a kiedy zaczyna się ściemniać, Jin proponuje, że odwiezie chłopaka do domu.

Naprawdę dużo rozmawiają. Młodszy na spokojnie i po kolei opowiada mu wszystko, co jest związane z Taeyhyungiem oraz jego uczuciach do niego. Czuje się naprawdę dobrze, że może w końcu o tym komuś powiedzieć.

Po raz pierwszy od... w zasadzie zawsze ma okazję wygadać to, co zalega mu na sercu. Cieszy się, że mógł w końcu to z siebie wyrzucić. Nie sądził, że tyle w sobie dusił.

To jest ich drugie spotkanie, a Jungkook nie czuje w ogóle skrępowania, słowa uciekają z niego z taką łatwością, że nie zauważa, kiedy Jin zgrabnie zmienia temat na odrobinę lżejszy i przyjemniejszy.

Przez chwile nawet zaczyna się zastanawiać, jakby to było pokochać kogoś takiego jak hyung. Prawdę mówiąc, on bardzo chciałby zakochać się w kimś takim jak Kim Seokjin. Wszystko byłoby wtedy prostsze.

***

13.08.2017
Busan

Cały dzień spędził z dwójką swoich przyjaciół. Taehyung został zmuszony, aby zrezygnować z ich wspólnego wieczoru gier, ponieważ obchodził swoją pierwszą rocznicę ze swoim chłopakiem. Nie mógł odmówić, ponieważ i tak już przesunęli obchody o kilka dni. Minwoo nie mógł wykręcić się ze spotkania rodzinnego, które wypadało dokładnie na pierwszą rocznicę ich związku.

Tak więc umówili się  na dzisiaj, a przyjaciele Taehyunga nie mieli z tym żadnego problemu. Wszyscy cieszyli się, że mogli widzieć go tak szczęśliwego. Jungkook razem z Jiminem sami wręcz nalegali, kiedy Kim im o tym powiedział, ponieważ wszyscy wiedzieli, że ten chłopak był ważny dla ich przyjaciela.

Spędzili dzień i wieczór w trójkę i bawili się przy tym naprawdę dobrze. Jednak Jungkook tęsknił za obecnością swojego najlepszego przyjaciela. Za jego docinkami oraz żartami, które zawsze poprawiały każdemu humor.

Od jakiegoś czasu Jeon zaczynał się czuć dziwnie, kiedy Tae nie było w pobliżu. Potrafił szukać jego osoby wzrokiem, nawet kiedy wiedział, że nie ma prawa go znaleźć. Kiedy jednak starszy był przy nim, jego dłonie się pociły, a oddech niebezpiecznie przyśpieszał. Wyczekiwał jego uśmiechu jak powietrza, ale kiedy widział go z Minwoo, czuł się dziwnie, pomimo całej sympatii do niego.

Wrócił do swojego pokoju niedługo po dwudziestej trzeciej, ponieważ Yoongi nie chciał odpuścić rozgrywki Tekkena, którą oczywiście przegrywał raz za razem. Jimin był niepokonany w tej grze, a Yoongi? No cóż... on był w niej beznadziejny.

Jungkook wracając do domu, od razu przeprosił rodziców za swoje późne przyjście i prędko skierował się do pokoju. Niemal dostał zawału, kiedy zauważył jakąś postać za oknem w swoim pokoju. Szybko przebiegł wzrokiem po rzeczach w jego otoczeniu w poszukiwaniu broni.

Uspokoił się, dopiero kiedy dostrzegł znajomy uśmiech. Jungkook prawie umarł tutaj na zawał, ale szybko przypomniał sobie o tym, że to nie był pierwszy raz, kiedy jego przyjaciel postanowił go tak zaskoczyć. Zamknął za sobą drzwi i zapalił światło, a następnie podszedł do okna i otworzył je. Oczekiwał, że Taehyung wejdzie do pokoju, ale on uśmiechnął się szerzej i machną ręką zachęcając młodszego, aby dołączył do niego na schodach.

Jungkook nie zastanawiając się za długo zrobił to, czego oczekiwał starszy i już po chwili stał obok niego. Obaj opierali się o barierki w komfortowej ciszy, przerywanej tylko odgłosami z ulicy.

GREEDY | kth & jjkWhere stories live. Discover now