Rozdział 6

1.1K 88 20
                                    

Jadąc windą na odpowiednie piętro, Jungkook zastanawia się nad tym, co go czeka w mieszkaniu. Nie ma przecież najmniejszych wątpliwości, że Jimin widział wcześniej jego pocałunek z Seokjinem. Wie również to, że blondyn na pewno nie oszczędzi go teraz. Jest tylko ciekawy, bo co do tego pewności nigdy nie ma, czy Jimin już powiedział wszystkim o tym, czego był świadkiem, czy cierpliwie teraz czeka, aby zrobić to w jego towarzystwie.

Jungkook bierze kilka głębokich oddechów, zanim wpisuje kod do ich mieszkania i znajduje w sobie siłę, aby wejść.

Jednak prawie upada na podłogę, kiedy ktoś szarpie za drzwi, przy okazji również i nim, ponieważ on nerwowo zaciska swoje palce na klamce. Kiedy łapie równowagę zauważa przed sobą uśmiechniętą twarz Jimina i już wie, że nie ma szans, że blondyn przemilczy sprawę.

— A ty co? Modlisz się do tych drzwi? — prycha i wciąga chłopaka do środka. Bukiet kwiatów prawie wypada mu z dłoni, ale w ostatniej chwili udaje mu się go złapać.

W mieszkaniu, tak jak się tego spodziewał, są już wszyscy. Jungkook od razu wyłapuje przepraszające spojrzenie Yeram oraz to pełne współczucia Yoongiego. Teraz to jest już całkowicie pewny, że wszyscy wiedzą.

— Dlaczego nie zaprosiłeś go tutaj? Znalazłoby się dla niego miejsce. Poza tym chętnie bym go bliżej poznał, skoro jesteście ze sobą blisko. Może następnym razem przyjdzie do nas na nasz wieczór gier? Wspaniale by było, gdybyśmy mogli się wszyscy zakolegować — trajkota starszy.

— Jimin, kochanie. Daj mu spokój — wtrąca się Yeram, która  szybko pojawia się obok swojego partnera. Posyła serdeczny uśmiech w stronę Jungkooka i chwyta swojego chłopaka za dłoń.

Jeon stoi cicho i nie wie, co ma zrobić ani tym bardziej, co powiedzieć. Czuje na sobie wzrok każdego, przez co jest jeszcze bardziej zawstydzony i zdenerwowany. Ma wrażenie, jakby coś przeskrobał i został złapany przez rodziców.

— Piękne kwiaty — odzywa się Yoongi, widząc zakłopotanie przyjaciela. Dziewczyna chce mu pomóc, ponieważ zna swojego chłopaka aż za dobrze.

— Och tak — wybudza się Jungkook. — To dla ciebie Yeram — wyciąga w stronę przyjaciółki dłoń, w której trzyma bukiet.

Dziewczyna przyjmuje prezent i odruchowo wącha rośliny. Uśmiecha się do niego szeroko.

— Dziękuje Kookie, są śliczne.

— Siadajmy już jeść, a nie stoimy jak debile — wtrąca Yoongi i odsuwa sobie krzesło od stołu.

Chłopak jednak cierpliwie czeka, aż jedyna dziewczyna w ich gronie, zajmie swoje miejsce jako pierwsza. Kiedy Yeram, z pomocą swojego partnera zasiada przy stole, miejsca obok zajmuje pozostała czwórka.

Nikt nie miał dzisiaj czasu, aby gotować, dlatego zamówili catering, który okazuje się strzałem w dziesiątkę. Jedzenie jest po prostu tak pyszne, że nawet nie przerywają sobie posiłku rozmową. Jungkook za to w głowie dziękuje za to, ponieważ doskonale wie, że gdyby Jimin nie miał teraz zajętej buzi zajadaniem ramenu, z pewnością męczyłby go niewygodnymi pytaniami.

Chłopak nie ma zielonego pojęcia jak wyjaśnić całą sytuację. Jimin przyłapał go, jak całował się z Jinem i... poniekąd ma prawo wyciągać z tego swoje własne wnioski. Jungkook jednak nie chce być źle odebrany i wie, że musi to wyjaśnić.

Kiedy kończą jeść, nikt nie zaczyna niewygodnego dla najmłodszego chłopaka tematu. Zamiast tego, Yoongi opowiada o swojej nowej współpracy i o tym, że produkuje kolejny album. Tym razem współpracuje z duetem raperów, którzy wrócili do Korei ze Stanów Zjednoczonych. Muzyk opisuje ich jako niesamowicie uzdolnionych. Wspomina, że naprawdę zdążył ich polubić oraz że widzi w nich ogromny potencjał. Liczy na to, że uda im się zaistnieć tym albumem, co otworzyłoby mu wiele drzwi do kariery.

GREEDY | kth & jjkWhere stories live. Discover now