Rozdział 15

1K 68 17
                                    

Przez ostatnie tygodnie Jungkook ma ogromne problemy, aby  końcu spotkać się z Seokjinem. Dlatego, kiedy okazuje się, że obaj mają wolę w środę po południu, decydują się skorzystać z okazji. Umawiają się na to, że Pojda do kina, a następnie coś zjeść. Pierwsza część planu jednak nie wychodzi. Kiedy już spotykają się w wyznaczonym miejscu, czyli w parku niedaleko kina, nie mogą oderwać się od rozmowy, przez co spóźniają się na godzinę seansu.

— Przepraszam, że cię zagadałem hyung — stwierdza ze skruchą młodszy, kiedy opuszczają budynek.

— Przecież uwielbiam z tobą rozmawiać. Ten film i tak nie ma jakiś dobrych recenzji. Poza tym zawsze możemy wybrać się, kiedy indziej — śmieje się Jin.

— Chciałbyś może znowu się ze mną przejść?

— Coś ci nie daje spokoju, prawda? Jesteś jakiś nieswój, odkąd tylko się spotkaliśmy. Myślałem, że powiesz mi w parku, ale widzę, że jednak dalej to w tobie siedzi.

Starszy ma rację, tak jak zresztą zwykle. Jungkook chce w końcu z kimś porozmawiać, a nie potrafi otworzyć się przed swoimi przyjaciółmi. Jest za bardzo związany emocjonalnie z tą trójka. Seokjin jest dla niego taką  lekką odskocznią. Nie przyjaźni się on z Tae, nie mieszka z nimi oraz sprawia wrażenie, że będzie potrafił mu pomóc.

Dwudziestojednolatek musi w końcu przedrzeć się przez otaczający go wstyd i wyrzucić z siebie swoje obawy. Teraz albo nigdy.

— Hyung, spałeś wcześniej z innym mężczyzną, prawda? — wykrztusza z siebie w końcu. Odrobinę za głośno, czym przyciąga uwagę pary stojącej w pobliżu.

Kim uśmiecha się nieśmiało, zauważając wzrok na chłopaku po czym mówi tylko:

— Chodźmy do mojego auta. To raczej nie jest temat, na który chcę rozmawiać wśród tłumów. Podejrzewam, że ty również — mruga do niego.

Jeon również wysila się na nieśmiały uśmiech i podąża za starszym chłopakiem do samochodu. Zaczął w końcu, teraz nie ma odwrotu. Ma coraz mniej czasu przed wyjazdem, a tylko jeszcze więcej wątpliwości.

Nie sądził wcześniej, że związek, a przynajmniej to, co wypracował już z Taehyungiem, może być tak skomplikowane. Kiedy po prostu się przyjaźnili, wszystko było prostsze. Owszem, Jungkook zawsze analizuje wszystko dogłębnie. Każdy ruch czy słowo Taehyunga, ale teraz jednak jest bliski szaleństwa przez to wszystko.

— Ja naprawdę nie wiem jak mam się zachowywać. Chciałbym pójść dalej, ale z drugiej strony boje się tego. Boli mnie, kiedy Tae odsuwa się ode mnie, jak tylko sytuacja robi się trochę bardziej gorąca, ale wiem tez dlaczego to robi i to sprawia, że zależy mi na nim jeszcze bardziej. Jednocześnie nie mogę też przestać myśleć o Minwoo... On prawie z nim spał, a chwilę później stał przede mną i mówił mi te wszystkie piękne rzeczy. Ja po prostu... nie wiem co mam robić, myśleć. Powoli mnie to zaczyna przerastać, a nie mogę o tym z nikim porozmawiać. Zawsze Tae pomagał mi z takimi sprawami, a teraz...

Chłopak urywa. Nie wie, co ma powiedzieć więcej. Sam się gubi w tym wszystkim, więc podejrzewa, że Seokjin również to robi. Odkąd tylko wsiadają do samochodu, młodszy chłopak szczegółowo opowiada mu wydarzenia sprzed kilku dni. Niemal słowo w słowo przytacza jego rozmowy z Tae, a Jin wszystkiego słucha i nie przerywa mu ani razu.

— Jungkook, nie będę owijał w bawełnę — zaczyna starszy, wykorzystując panującą ciszę. — Wydaje mi się, że nie ze mną powinieneś prowadzić tę rozmowę. Sam wspomniałeś, że to Tae zawsze pomagał ci w takich sprawach. Teraz, biorąc pod uwagę, że jesteście razem, albo coś w tym stylu, tym bardziej powinien o tym wiedzieć. Nie bronię go, w żadnym wypadku. Dalej uważam, że czasami jest dupkiem i jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale widziałem go wtedy. Przyjechał do mnie, szukając ciebie i owszem, był wtedy z tym chłopakiem. Jednak nieważne jak źle to zabrzmi, bo oczywiście nie usprawiedliwia to go, jednak nie byliście razem. Wiem, że ci trudno, ale Taehyung również jest zagubiony. Na twoim miejscu skupiłbym się bardziej na tym, że zrozumiał, nie w jakich okolicznościach. I tak, wiem, że to boli. Jednak spróbuj też pomyśleć trochę jak on. Przez lata, nawet podczas ostatniego związku, poniekąd tęsknił za Minwoo, a kiedy on ponownie się pojawił, miał ogromny bałagan w głowie. Nie wiedział co i czy w ogóle cokolwiek do ciebie czuje. Za to jego pierwsza miłość była na wyciągnięcie ręki. To, co zrobił, było złe, ponieważ próbował zwyczajnie odreagować. Jednak nie miał wobec ciebie żadnych zobowiązań, niczego ci nie obiecał. Po pijaku potraktował cię okropnie i masz prawo być na niego o to zły, jednak wydaje mi się, że w tej sytuacji to Minwoo został wykorzystany. Trochę gadam już jak zakręcony i sam powoli się gubię, ale puenta jest taka, że uważam, że powinniście porozmawiać. Nie tak, że ty żartujesz, że sytuacja z Minwoo nie zrobiła na tobie żadnego wrażenia. Powiedz mu to samo, co mi.

GREEDY | kth & jjkTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang