8.

218 19 4
                                    

— Yeonjun, natychmiast oddaj mi mój telefon.

— JAK MOGŁEŚ ZAPROSIĆ TUTAJ TEGO PSIARZA.

Taehyun westchnął.
Yeon nawet nie znał go na żywo, zarówno jak i on sam, a już go nie lubi przez głupie komentarze.
Zastanawiał się czasami dlaczego jeszcze z nim mieszka.

— Nie wiedziałem, że tu przyjdzie. Zaprosiłem tylko Beomgyu, który przyjdzie z jeszcze nieznanym nam Kai'em. Soobin został zaproszony przez Beomgyu, więc do niego składaj skargi i zażalenia. I oddaj mi wreszcie mój telefon.

Czarnowłosy prychnął i podał chłopakowi telefon.

— Chodź KitKat, muszę cię wyszkolić na wojownika, pamiętaj, w tym domu rządzą koty — Powiedział do zwierzęcia, biorąc je w swoje ręce.

— Chyba ja tu rządzę, jestem starszy — Odezwał się blondyn, obserwując ruchy chłopaka.

— Chciałbyś, Tae. Coś ci się w głowie pomieszało, nie dodawaj sobie lat — I wyszedł z pokoju, razem z kotem na rękach, po którym widać było, że wcale nie chciał być noszony.

Oba koty wolały spać, zarówno KitKat jak i Hobak.
Taehyun spojrzał na swojego pupilka, a na jego twarz wkradł się lekki uśmiech, widząc jak zwierzę spokojnie śpi na ulubionej poduszce Yeonjuna.

Z zamyśleń wyrwał go krzyk czarnowłosego, który aktualnie wołał swojego kota, by do niego wracał.
Taehyun westchnął pod nosem i w końcu wyszedł z pokoju starszego.

//

dzisiaj taka krotka opisowka bo w koncu cos musi byc

𝘤𝘢𝘵 & 𝘥𝘰𝘨 // 𝘺𝘦𝘰𝘯𝘣𝘪𝘯Where stories live. Discover now