~ Rozdział 21 - Perfekcyjnie ~

136 27 10
                                    

 Zaśmiała się, okręcając się wokół własnej osi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaśmiała się, okręcając się wokół własnej osi.

Musiała przyznać spodziewała się, by panienka z wyższych sfer załatwiła im alkohol i to za pośrednictwem lokaja! Ale jeszcze bardziej zaskoczyło ją, jak bardzo swobodnie mogła poczuć się po zaledwie dwóch piwach i drinku z whisky.

– I co było potem? – zapytała, znów chwytając dłoń swojego towarzysza tańców.

– Podładowałem im wszystkim telefony i miałem problem ze staniem w miejscu. Co jakiś czas zapominałem jak się stoi albo oddycha! Szkoda, że nie widziałaś miny mojej wychowawczyni!

Asami znów głośno się zaśmiała, wyobrażając sobie jak dwunastoletni Kaminari wkłada kable do ust, nosa i uszu tylko po to, by naładować komórki wszystkim znajomym z klasy.

Otarła pod z czoła chwilę po tym, jak kolejny raz okręcił ją wokół siebie.

– U nas w klasie największą akcją było jak psychokinetyczka wybudowała wierzę z krzeseł. Tylko, że nie tyko z krzeseł od nas z sali, ale też zapożyczyła od dwóch sąsiednich. Nigdy nie zapomnę, jak zawaliła się prosto na głowę dyrektora. – Zachichotała na tamto wspomnienie.

Kaminariemu zaświeciły się oczy.

– Ej, ale jakby na jej szczycie usiadł ktoś o długich włosach, to można by było odegrać roszpunkę.

Asami poczuła jak podekscytowanie zaczyna wypełniać jej ciało, odpychając zdrowy rozsądek.

– Tu jest naprawdę dużo krzeseł, a słyszałam, że Yaoyorozu potrafi stworzyć wszystko, więc peruka chyba nie byłaby ciężkim zadaniem.

Kaminari aż ją podniósł z ekscytacji.

– I do tego Uraraka umie panować nad grawitacją, więc można by było udać, że ktoś wspina się po tych włosach!

– Zróbmy to! – wykrzyknęła, jednak nim zdążyła zacząć obmyślać plan, ktoś pociągnął ją do tyłu, odłączając od towarzysza.

Zerknęła w tamtą stronę.

– O, strzałeczka Bakugo! – wykrzyknęła, odwracając się do niego przodem i mocno klepiąc po głowie.

Na jego czole zaczęła pulsować żyłka.

– Te, ładowara! – Spojrzał jej przez ramię, zatrzymując wzrok na roześmianym Kaminarim. – Nie podsuwaj tej kretynce takich głupich pomysłów, bo jeszcze może je wziąć na serio.

Kaminari podszedł bliżej, a Asami bardzo zadowolił fakt, że jego oczy nie przestały błyszczeć.

– Daj spokój, Bakugo! Przecież to byłoby takie kozackie! Wyobraź to sobie: dwadzieścia krzeseł, na których czubku siedzi Asami z długą peruką zaplecioną w warkocz. Na dole stoi książę, który chce ją wyzwolić. Czy to nie brzmi ge...

Kruche pewniki - Midoriya x OC (Boku no Hero Academia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz