Rozdział 36 - Przenikliwe Spojrzenie

87 12 0
                                    

Shannon:

Po szkole stwierdziliśmy wraz z Essence i Charliem, że odwiedzimy Ruby. Wcześniej rozmawialiśmy z nią tylko przez telefon, ponieważ cała nasza trójka chciała dać jej trochę ciszy i spokoju. O określonej porze zapukaliśmy w drzwi jej domu. Mama dziewczyny przywitała nas i bez problemu zaprowadziła do pokoju swojej córki. Kira nas zna i z kilka razu zdarzyło nam się tutaj być. Mimo wszystko owa rodzina mocno trzyma się wampirzych zasad i dlatego nigdy nie byliśmy u Ruby na noc, ani nie spędziliśmy w tym miejscu więcej, niż 4 godziny. Takie zasady, a nasz trójka nie chcę się z nimi użerać.

- Dziękujemy. - mówi za nas wszystkich Essence, kiedy weszliśmy do pokoju wampirzycy.

Kira zamknęła drzwi i tym samym zostawiła nas.

- Jest i nasza królowa fochów. - nabija się Charlie.

- Ale mnie zaszczyt spotkał. Uwielbiany przez wszystkich Charlie pojawił się osobiście w moim domu. - kpi wampirzyca.

- Gdzie mam się podpisać? - poprawia włosy w najbardziej seksowny sposób jaki potrafi.

- Na swoim czole się podpisz. - mówi bez humoru spoglądając na mnie i Essence.

Nie wygląda tak źle jak opisywały ją plotki. Zyskała kolory na twarzy, ale wory pod oczami zostały. Widać, że dziewczyna dużo śpi, ponieważ jej włosy ją rozczochrane, a ubrania pogięte. Najbardziej rzuca się w oczy gips na nadgarstku.

- Nie musieliście przychodzić. - stwierdza przyglądając nam się.

- Jako przyjaciele... Powinniśmy. - poprawiam ją.

- Jak się czujesz? - pyta Essence siadając obok niej na łóżku.

- Dobrze. Z każdą kolejną godziną czuje się lepiej. - odpowiada.

Widać to po niej. Co prawda jeszcze trochę odpoczynku przed nią, ale jest na dobrej drodze. Dużym plusem jest jej pochodzenie. Na pewno wypiła już jakąś krew, a nie od dziś wiadomo, że dla wampirów to najlepsza forma regeneracji.

- Była u ciebie policja? - dopytuje wróżka.

- Tak. - kiwa głową. - Masz za długi język. - dodaje w strone blondynki.

Chodzi o to, że wróżka za dużo powiedziała na przesłuchaniu. Szczerze mówiąc to nie dziwie się Essence. Strach swoje zrobił. Zwłaszcza, że ten wesoły gatunek nie potrafi kłamać.

- Gratulacje! Jesteś numerem jeden jeśli chodzi o plotki w szkole. - prycha Charlie. - Każdy wie, że ktoś cię zaatakował, w jakim jesteś stanie oraz, że policja i dyrektor Martin byli u ciebie. - wymienia z wyczuwalnym rozbawieniem.

- Super. - burczy Ruby.

- Tylko tyle jesteś w stanie powiedzieć? - spoważniał.

Nie podoba mi się ten ton. Charlie dotychczas podchodził do tej sprawy z rozbawieniem. Teraz jest inaczej.

- Nie warto się teraz kłócić, Charlie. - wtrącam widząc jak mój współlokator zaczyna się denerwować.

- O nie! Nas też policja przesłuchała! Na pytanie, co ci odjebało i dlaczego nas zostawiłaś, nie byłem w stanie odpowiedzieć. - podnosi głos. - Masz szczęście, że przesłuchiwała nas zaufana koleżanka dyrektora, bo Shannon już dawno siedziałaby w pierdlu za to co robi. - dodaje ostrym tonem.

Tutaj muszę mu przyznać racje. Mamy wielke szczęście, że Ellen postanowiła z nami pogadać. Na początku nie chciałam policjantce mówić o tym co robię, ale jest z niej bardzo dobry stróż prawa. Od razu zrozumiała, że chcę podać jakiś ważny fakt, ale waham się by go powiedzieć. Jestem pewna, że ten cały Alec raz, czy dwa razy ze mną zawalczył. To cenna wskazówka. Dlatego też powiedziałam jej o tym. Co Ellen zrobiła jak dowiedziała się o mojej nielegalnej robocie? Zaśmiała się głośno mówiąc, że młodość to jednak jest wspaniała. Nie trzeba być geniuszem by zrozumieć, że dorabiała sobie w podobny sposób będąc w moim wieku. Dobra z niej osoba i cieszę się, że są takie w policji.

Angel Among Us 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz