9. Ja i On.

310 17 5
                                    


Dokładnie rozłożyłam świeżą pościel na łóżku.

Rzadko zdarzało mi się ścielić łóżko. Szczególnie gdy wstawałam do szkoły. Wtedy to już o niczym nie myślałam, tylko o tym żeby znowu się położyć.

Gdy już skończyłam, rozejrzałam się po swoim pokoju.

Czyściutko.

Wybrałam ubrania z szafy, wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół.

Pierwsze kogo zauważyłam, to wujka oglądającego telewizję, a potem Kiarę siedząca przy wyspie, rozmawiając ze swoją mamą.

W domu unosił się słodki, i bardzo smaczny zapach.

— Dzień dobry wszystkim. — powiedziałam, i usiadłam koło Kiary, przy wyspie.

Kiara uśmiechnęła się do mnie, z pełną buzią jedzenia.

— Dzień dobry. — odpowiedziała Pani Carrera, i odwróciła się w moja stronę, z talerzem gofrów w ręce. — Głodna?

— Bardzo. — odpowiedziałam, a po chwili pod nosem miałam już talerz gofrów. Mruknęłam ciche dziękuję, i wzięłam pierwszego gryza.

— Właśnie! — krzyknęła Kiara, z buzią pełną jedzenia, i klaszcząc w ręce. — Zgadnij co dzisiaj będą puszczać na nocy filmów.

Wzruszyłam ramionami, spoglądając na Kiarę, co chwilę zajadając się swoim posiłkiem.

Odłożyła swojego gofra na talerz, i zaczęła wymachiwać palcami w moją stronę.

— Buuuuu — uśmiechnęła się Kiara. — Horrory. Jeśli dobrze pamiętam, to je uwielbiasz. — mruknęła a ja kiwnęłam głową.

Prawda, uwielbiam horrory. No bo, kto je nie uwielbia?

Czar prysł, gdy do głowy wpadła mi wczorajsza rozmowa z Rafem.

Odłożyłam gofra na talerz, potarłam rękoma i odwróciłam się w stronę kuzynki.

— A co do tej nocy.. to.. — nie dano mi skończyć.

— Bez wymówek. Musisz z nami iść.  — zwróciła się do mnie Kiara, a ja popatrzyłam na nią błagalnie.

— Mam plany.. — westchnęłam i popatrzyłam na Kiarę. — Może innym razem? — spytałam.

Dziewczyna wstała, włożyła swój talerz do zlewu, i podeszła do mnie.

— Za dziesięć lat? — zapytała a ja odwróciłam wzrok.

Ma rację. Ostatni raz widzieliśmy się jak byłyśmy dziećmi. Ale to wina moich rodziców, ponieważ to oni zdecydowali żebyśmy zamieszkali na jakiejś wsi, niż tutaj.

Moje myślenie przerwał śmiech Kiary. Podniosłam wzrok na kuzynkę. Nawet nie zdążyłam zauważyć, że ciocia i wujek gdzieś zniknęli.

— Daj spokój Maeve, przecież żartuję. — położyła swoje dłonie moich ramionach. — Gdziekolwiek idziesz, baw się dobrze.

Uniosłam kąciki ust, spoglądając na Kiarę.

— Naprawdę? Nie obrazisz się jeśli nie pójdę z wami? — zapytałam, a po chwili brunetka zaprzeczyła.

— Chyba musiałabym być głupia, żeby się obrazić o takie coś. — mruknęła, na co się zaśmiałam. Zaraz po tym usłyszałam dźwięk mojego telefonu, który leżał na blacie. Razem z Kiarą skierowaliśmy wzrok na wyświetlacz.

Nagle zrobiło mi się duszno, trudno mi było przełknąć ślinę, i prawdopodobnie byłam cała czerwona, bo wiadomość była od Rafe'a.

Od: R.
Chyba nie zapomniałaś?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 09, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zawsze.| Rafe Cameron. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz