XVIII - Kiedy nadarza się okazja

5.8K 97 10
                                    

UWAGA!

Do czytelników - rozumiem wasze zdezorientowanie, jednak uważam, że czas najwyższy zmienić imiona i nazwiska głównych bohaterów. Dlaczego? Na pewno były na swój sposób oryginalne, jednak zauważyłam, że wiele osób zrezygnowało z czytania właśnie ze względu na nie. Dlatego też przedstawiam:

Główna bohaterka - Astoria Boruta

Główny bohater - Zayn Coldwell.

. . . . . . .


- Kochanie, czym jest zerowy tryb warunkowy w angielskim? - To była pierwsza rzecz, o którą zapytał mój tata, gdy tylko zamknęłam za sobą drzwi frontowe.

- Nie znowu! - Moja mama dramatycznie przewróciła oczami. - Właśnie wróciliśmy z 4-godzinnej jazdy, nie jesteś choć trochę zmęczony?

- Bycie dobrym tatą i pilnowanie jej nie jest przestępstwem. - Tata bronił się, co sprawiło, że ja i moja matka jęczeliśmy. Bycie dobrym tatą! Oboje wiedzieliśmy - był typowym tatą który wyciągał broń na widok innego mężczyzny wokół swojej ukochanej małej księżniczki.

- To tryb którego używamy by opisać zależność, która jest zawsze prawdziwa tato - odpowiedziałam z westchnieniem. Cóż, w tę grę mogą grać dwoje.

- Bardzo dobrze, Astoria! - Mama pochwaliła mnie entuzjastycznie, a potem zwróciła się do taty. - Jeśli twoja analiza się skończyła, Dariusz, czy możemy iść się rozpakować? Jestem głodna, a gdzie jest Edyta?

- Prawie gotowe, kochanie. - Znowu odwrócił się do mnie, patrząc na mnie jak policja na potencjalnego przestępcę. Oparłam się pokusie skręcania się. Był bardzo onieśmielającym człowiekiem. - A kiedy używamy mowy zależnej?

Teraz miałam poważne wątpliwości co do tego: - Umm... wypowiadając się podniośle?

- Podczas relacjonowania wypowiedzi nie przytaczając jej dosłownie  - odpowiedział poważnie tata.

- Przepraszam. - Oto dowody, których potrzebował jako powody, dla których potrzebowałam korepetycji.

- Skończyłeś, kochanie? - Tym razem z kuchni dobiegł surowy głos mojej mamy. - Pospiesz się, potrzebuję pomocy przy rozpakowywaniu.

- Nadchodzę! - Odkrzyknął i poszedł w kierunku schodów.

Już miałam iść do swojego pokoju, ale zatrzymałam się, gdy usłyszałam kliknięcie zamka, a drzwi frontowe otworzyły się bardzo cicho.

- Cześć, krwawa Mary. – zawołałam przez ramię, kiedy Edyta zamykała drzwi.

Sapnęła i upuściła klucze, posłała mi spojrzenie, gdy je podniosła. Wyglądała dokładnie tak, jak się spodziewałam, rozczochrane włosy, rozmazana szminka i pogniecione ubranie.
- Gdzie to się było tym razem? Pokój w hotelu czy chlew? - Uniosłam brew, gdy spojrzała na mnie.

- To nie twoja sprawa! – syknęła. - A dlaczego mama i tata są dzisiaj w domu?

- Długa historia. - Wzruszyłam ramionami. – Ale lepiej idź do swojego pokoju, zanim zobaczą, że jesteś potargana.

– Potargana, co? - Posłała mi zbyt szeroki uśmiech, gdy podeszła do mnie z uniesionymi rękami, dłońmi do przodu.

- Ew!! - Skuliłam się, biegnąc po schodach z Edytą depczącą mi po piętach.

- Hmm... - Tatiana, moja menadżerka/redaktorka, zadumała się, oceniając szkic przede mną. Był niedzielny poranek, siedziałam naprzeciwko Tatiany Hełm i czekałam na rozpoczęcie montażu, a właściwie to na jej radę...

Pupilek Nauczyciela [18+]Where stories live. Discover now