XVI - Poranek po

7.2K 118 10
                                    

UWAGA!

Do czytelników - rozumiem wasze zdezorientowanie, jednak uważam, że czas najwyższy zmienić imiona i nazwiska głównych bohaterów. Dlaczego? Na pewno były na swój sposób oryginalne, jednak zauważyłam, że wiele osób zrezygnowało z czytania właśnie ze względu na nie. Dlatego też przedstawiam:

Główna bohaterka - Astoria Boruta

Główny bohater - Zayn Coldwell.


. . . . . . .


Jęknęłam, wymachując ręką w powietrzu, próbując odpędzić światło słoneczne, które padło na moją twarz. Bez sukcesu, odwróciłam się od okna... moja ręka spadła na coś obok mnie z jękiem.

Chwila..!

Podskoczyłam na łóżku, prawie spadając, ale z powodu tego, że coś trzymało mnie w pasie, zostałam rzucona z powrotem na łóżko, niezręcznie wylądowałam na tym kimś.

- Hmm...- Uslyszałam szmer rozkoszy za mną -...ładny, różowy.

Nie zauważyłam, o czym mówił, dopóki nie przesunął palcami po moich bokach, by zatrzymać się tuż pod moją piersią. A potem krzyknęłam i naciągnęłam na siebie kołdrę, podczas gdy Zayn zaczął się śmiać.

- Co do diabła wciąż tu robisz? Wynoś się! - Warknęłam na niego, wysuwając głowę spod kołdry. Byłam pewna, że teraz wyglądam jak przejrzały pomidor. Nie tylko byłam naga od pasa w górę, mój stanik zgubił się gdzieś w nocy, ale Zayn też był nagi.

Nadal chichocząc, wskoczył na mnie, kładąc ręce po obu stronach mojej głowy. Pochylił się, by szepnąć mi do ucha, ciemne kosmyki opadły mu na czoło.
- Jestem obrażony, pani Boruto. Czy naprawdę spodziewałaś się, że cię zostawię po ostatniej nocy?

Przycisnęłam kołdrę do brody, rumieniąc się na całym ciele, gdy spuściłam oczy i lekko skinęłam głową.

– Naprawdę wierzysz w te plotki, prawda? - Niewielkie ugryzienie wzdłuż płatka ucha sprawiło, że zamknęłam oczy i sapnęłam.

- Nie odpowiedziałaś – zaczął zostawiać drobne ugryzienia na muszli mojego ucha.

-T-tak. - Wzdrygnęłam się, gdy polizał swoje ślady ugryzień.

- Toalety w szkole średniej mogą być epicentrum wszystkich plotek, ale to nie gwarantuje prawdy. - Cofnął się, żeby spojrzeć na moją twarz.

- W-więc... nie spałeś ze wszystkimi cheerleaderkami? – spytałam gorliwie.

Spojrzał na mnie.

- A-ale... dlaczego... j-jak... kiedy...

Pocałował mnie, korzystając z okazji, by zaplątać swój język z moim. Byłam bezwładna i bardziej niż trochę zdyszana, kiedy zabrał usta. - Jesteś trochę niesforna, kiedy mnie przesłuchujesz. - Uśmiechnął się.

- Czy ty właśnie nazwałeś mnie niesforną? - Zwęziłam na niego oczy.

Uśmiechnął się. – Nie, nazwałem cię cholernie seksowną.

- Jak oryginalnie.

- Dziękuje pani Yalle!

- Byłam sarkastyczna.

– Mam nadzieje że znajdę te słowa w twojej następnej powieści.

Znowu na niego spojrzałam. – A teraz wyjdź. Muszę wziąć prysznic. - Powiedziałam mu.

Pupilek Nauczyciela [18+]On viuen les histories. Descobreix ara