-15- ♡

567 28 129
                                    

-I dlaczego mi nic nie mówiłaś huh?

-O co Ci chodzi?

-Spotkałam Yeonjuna.

-Czyli wiesz...

-Ty też wiesz.

-Normalnie heca, że weź.

-Zgadzam się.

-Nic nie czaje, ale chodźmy na lekcje. - Wtrąciła się Wooyoung. Udaliśmy się do klasy od koreańskiego siadając w swoich ławkach.

-Hej piękna, jesteś może dzisiejszą datą? Bo jesteś 10/10.- Harry puścił w moją stronę oczko. Wy wróciłam jedynie oczami.

-Debilu daj jej spokój.

-Nie miałcz.-Wkrótce zadzwonił dzwonek, a do klasy wszedł pan Jang.

-Dzień dobry klaso.

-Dzień dobry! - Lekcja się rozpoczęła. Nic ciekawego dalej się nie działo. Przerwy, lekcje i takie tam.

Na ostatniej lekcji mieliśmy mieć wf. Razem z przyjaciółkami zabraliśmy stroje kierując się do szatni.

Przebrane w stroje dołączyliśmy do reszty klasy.

-Dzisiaj gramy w siatkówkę moi mili!

-Znowu?! Nie będę w to grał!

-Będziesz czy tego chcesz czy nie, więc do kantorka po piłki i dobierzcie się dwójkami.

-Jestem z T.I!- Wrzasnął Harry obejmując mnie ramieniem.

-Skubany. - Posłałam przyjaciółką spojrzenie, które mówiło samo za siebie. Te zamiast mi pomóc wzruszyły ramionami.

Spanikowana spojrzałam na Harrego.

-Nie będzie tak źle ślicznotko. - Uśmiechnął się w moją stronę. Niech on da mi już spokój!

Każdy z nas miał już własną piłkę. Zaczęła się rozgrzewka. Myślałam, że szlag mnie trafi grając z nim. Co chwilę miał do mnie problem, że robię coś źle. Musiałam się uspokoić aby czasem nie zaistniała sytuacja z mocami.

-Postarała byś się w końcu, a nie! Jakbyś schudła miała byś lepszą kondycję. - Nie powiem zabolało mnie. Nawet bardzo, ale postanowiłam tego nie okazywać.

-Hej kolego! Hamuj się trochę bo zaraz wylądujesz u dyrektora! Sam nie jesteś w to dobry! - Upomniał go nauczyciel wf.

Odwróciłam głowę w stronę nauczyciela posyłając mu uśmiech. Niespodziewanie dostałam z czegoś twardego w brzuch. Nie było to lekkie uderzenie ani przypadkowe uderzenie. Tylko bardzo mocne i specjalne wycelowane w mój brzuch.

Złapałam się za brzuch upadając na ziemię. Bolało jak cholera. Jakby coś wyżerało mi brzuch od środka.

-Boże drogi! T.I!-Moje przyjaciółki spanikowane do mnie podbiegły.

-Dziewczyny idźcie z nią do szatni, zadzwoncie aby ktoś ją odebrał, a ja porozmawiam sobie z kimś.

-Dobrze rozumiemy! - Przyjaciółki pomogły mi wstać następnie zaprowadzając do szatni.

-Ten Harry jesteś jakiś rąbnięty! - Krzyknęła zbulwersowana Bina.

-T.I mocno Cię ten brzuch boli? - Nie mogłam nic nawet z siebie wydusić. - Czyli tak.

-Jakie masz hasło do telefonu?

-8576 zadzwoń do Jake'a... - Pobiegłam do łazienki wymiotując. No cudownie się Harry zabawił!

-Boże mój kochany... - Wooyoung staneła nade mną chwytając mnie za włosy i masując po plecach. - Będzie dobrze...

<>

𝐓𝐖𝐎 𝐅𝐀𝐂𝐄𝐒 ❝𝑌𝐴𝑁𝐺 𝐽𝑈𝑁𝐺𝑊𝑂𝑁❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz