Moja wycieczka

27 3 0
                                    

Chyba umieram. Głowa mnie boli i kości a najbardziej brzuch. Chyba nie wytrzymam. Na dodatek właśnie jadę autem do nowego domu. Tak do nowego domu, właśnie się przeprowadzam. Mamy jeszcze pięć godzin drogi, a ja muszę słuchać gadanie mojego brata . Ma on dziewięć lat, a zachowuje się gorzej niż moja dwuletnia siostra. Tak mam dwoje rodzeństwa gorzej być nie mogło. Jak już wspomniałam, próbowałam pójść spać, a teraz zabieram się za książkę. Nie, nie ,czytałam i czytałam, a teraz już nie mam, co czytać, bo całe przeczytałam. Co mam robić? Wyciągam szkicownik biorę ołówek i jakiś marker i zaczynam rysować. Staram się rysować to, co wiedzę za pędzącym oknem, ale auto za szybko jedzie, żebym mógł się przyjrzeć pięknemu krajobrazowi. Dobra jeszcze dwie godziny i będę mogła wyprostować nogi i od razu zamknąć drzwi do mojego pokoju i nikomu nie otwierać. A zwłaszcza mojemu rodzeństwu. Zastanawiam się, jakie są minusy, a jakie plusy tej przeprowadzki?

Plusy:
1. Będę miała bliżej do szkoły i nie będę musiała siedzieć i gnić w pociągu.
2. Może poznam jakiś nowych kolegów?
3. Nowe ścieżki żeby rano sobie pobiegać.
4. O wiele większy dom i pokój.
Minusy:
1. Musiałam opuścić kilku znajomych.
Cyfra Arabska. Będę miała dalej do rodziny. Tej dalszej i bliższej.
3. Zostawiłam najlepszą trenerkę pod słońcem.
Podsumowując więcej jest plusów niż minusów czyli mam mieć pozytywne nastawienie do przeprowadzki, oczywiście stres nie jest zabroniony. Choć teraz chciałabym żeby już go nie było. Tak sobie myśle, przecież ja nie wiem do jakiej miejscowości my jedziemy? Mam nadzieję, że nie jedziemy na wieś, bo jak tak to umrę tam z nudów. Gorąco mi. Ściągam koc którym byłam przykryta i stwierdzam, że dalej jest mi gorąco. Ściągam moją ulubiona bluzę. Kangurek w kolorze różowym z ogromnym kapturem, w którym mogę się schować. Nie pamiętam od kogo dostałam tą bluzę. Chyba od babci. Moja jest inna niż wszystkie. Wręcz jest trochę za bardzo szalona. Kiedy mieszkałam blisko często tam wpadłam. Jeździłyśmy razem na rolkach. zbyt jej nie wychodziło, ale i tak nie przyjmowała się tym po najważniejsze, dla niej był czas spędzony z wnuczką. Bo to jest priorytet prawda? Nie lubi gotować, dlatego zawsze, jak do niej przyjeżdżaliśmy, zamawialiśmy pizzę, albo my przywoziliśmy jedzenie. Mieszka ona w domu z ogromnym ogrodem, który wygląda jak las bo nie chce się jej w nim niczego robić. Powiedzieć wam ulubione zajęcie babci? Wykorzystywanie swoich wnuków. Tak dobrze przeczytaliście wykorzystuje dzieci. Oczywiście mnie nie, ja jestem ulubionym dzieckiem babci. Kiedy przyjeżdża ktoś z rodziny, zawsze jest tam i największy świata. Nigdy nie sprząta. Bo komu by się chciało? Babcia zmieniła się tak, kiedy dziadek odszedł. Był on najważniejszą osobą w domu. On zajmował się obowiązkami, które robi zawsze każda babcia. Nie oglądał telewizji i jadł placków. On gotował te placki dla babci, a przy okazji robił sto innych rzeczy i dobrze mu to wychodziło. Dobra, koniec opowiadania o starszych ludziach. Patrzę ile czasu nam zostało. Serio tylko piętnaście minut, moje końciki ust się podnoszą. Postanawiam patrzeć przez okno. Muszę was zmartwić to wygląda jak odludzie. Totalna wieś. Nic tu nie ma. Nawet lewiatana. A gdzie ja będę chodzić z koleżankami? Gdzie są wszystkie galerie handlowe? Teraz zastanawiam się, czy nie lepiej było w tamtym domu. Miałam blisko pociąg a tutaj nie widać żywej duszy. Czarnuch!!
Zastanawiam się, gdzie moi rodzice mnie wywożą. A co jak to nie są oni?
Tylko groźni czarodzieje, którzy przebrali się za rodziców i właśnie realizują swój okrutny plan porwania bezbronnych dzieci?
Mam nadziej ze to nie jest prawda. Lepiej się przyzwyczaicie do takich pytań i głupich odpowiedzi, ale tak się kończy, jak w głowie mieszaj się wszystkie książki na raz. A muszę przyznać, że trochę już tych książek przeczytałam. O! Jakiś starszy pan jedzie a rowerze. Czyli jednak ktoś żyje. A już się przestraszyłam. Widzę ze na chwile stajemy i czekamy aż otworzy się brama. Wjeżdżamy a odpinamy pasy i stawiam jako pierwsza nogę na świeżo co położonym podjeździe.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Chcecie dalszą cześć? Dacie chociaż jedno serduszko?❤️
Dobranoc😴 albo dzień dobry☺️

Los miał dla nas inne plany.Where stories live. Discover now