Prolog

14 3 6
                                    

Jedna osoba. Jedna historia. Nie moja oczywiście. Ja tylko obserwuję jej życie od jakiegoś czasu. Gdyby nie Ona nie wiem co bym teraz robił, gdzie był i jak się zachowywał. 

Mieszka obok mnie, często widzę jak się uśmiecha do ludzi. Niedawno zmieniła kolor włosów. Wcześniej wyglądała ślicznie w brązowym kolorze. Ładnie podkreślał jej lekko przygaszone, zielone oczy. Teraz postawiła na ciemny, niemal czarny kolor. Widzę, że robiła to sama, bo wyszły jej pasemka, ale pasują do niej. 

Ostatnio wiele się działo w jej życiu. Cały czas wychodziła z swojego miejsca zamieszkania. Rankiem na pewno miała zajęcia od rana, bo wychodziła już po szóstej. I w sumie tylko wtedy ją mogłem zauważyć. Ja też miałem jakieś zajęcia w ciągu dnia, więc nigdy nie mogłem wyłapać kiedy wróci z powrotem. Kilka razy minęliśmy się na ulicy. Ona się do mnie raz uśmiechnęła, ale zauważyłem w niej coś.

Jej oczy skrywały w sobie niewyobrażalny ból.

Pamiętam jak dostrzegłem to w nich i już miałem zawołać "Hej! Czy wszystko w porządku z Tobą?". Stchórzyłem. Nie powiedziałem nawet słowa. Jedynie lekko uniosłem kąciki ust. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to będzie miało aż taki wpływ na moje dotychczas niby spokojne życie.

Pewnie wielu z was się zastanawia "Przecież jej nawet nie znasz. Jaki ona mogła mieć wpływ na twoje życie?". To prawda, nie znam jej osobiście, ale wiem jaka jest. Wiem jak ma na imię, gdzie studiuje i mniej więcej wiem, kiedy mogę ją dostrzec. 

Jest pełna sprzeczności sama w sobie. Poprawi ci dzień uśmiechem, ale zaraz sama traci ten chwilowy blask w oczach, który jakby wypala się w niej dla innych. Jest szczęśliwa tylko wtedy, kiedy zapomni o tym ile ma problemów, tylko że to szczęście szybko ucieka. Bierze na siebie zdecydowanie za dużo, żeby nie myśleć o życiu i jednocześnie jest niesamowicie zmęczona. Nieraz widziałem jak w jej pokoju w nocy świeci się światło. Jako jedyna potrafi przesiedzieć kilka nocy coś pisząc czy zapewne się ucząc, ale za dnia jest ogromnie zmęczona i zapija kolejne kubki kawy. 

Jest śliczna pomimo że ukrywa swoje ciało pod grubą warstwą ubrań. Ale najbardziej boli mnie to, że niemal zawsze jest smutna. Nie patrzy nigdy na swoje dobro, zawsze dba o innych kosztem swojego czasu i sił. Gdybym tylko mógł, chciałbym ją jakoś pocieszyć, przytulić albo chociaż podarować uśmiech, ale ona nigdy się na to nie zgodzi. 

Zwłaszcza po tym, co zrobił tamten facet. 

Zapomnienie [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now