Szarli: już nie mam focha na SuperCorp
Alex: czyli mogę iść i na nie marudzić?
Szarli: Tak
Peterek: Ej Szar
Szarli: no
Peterek: powiedziałaś?
Szarli: Boże debilu nie tu i nie
Yel: o czym nie wiem
Szarli: o niczym, muszę iść papa
puszka z alergią: chce mi ktoś powiedzieć co tu się wydarzyło?
Yel: Sama nie wiem, Peter coś wie ale wyskoczył z okna jak tylko Szar poszła
Yel: Ale czekaj zmolestuje ją razem z Kate
Kate: Potwierdzam
Bucky: XDDDDDD
Sam: z czego ty się smiejesz debilu
Bucky: z ciebie
Shuri: Nie no Buck zaszalałeś pocisk na poziomie przedszkolaka
Bucky: pierdol się
Shuri: no ok ale nie mam z kim
puszka z alergią: jesteś idolką
------------------------------------------------
Pov 3 osoby
Charlotte szybko wyłączyła telefon i poszła w stronę pokoju brata, zanim tam dotarła sztuczna inteligencja ją poinformowała że Peter wyskoczył z okna, dziewczyna wróciła do salonu, lecz zanim w ogóle tam weszła została gdzieś wciągnięta. Jak się okazało jej porywaczami były Kate i Yelena.
-Musiałyście mnie tak wciągać? Nie da się normalnie kogoś zaprosić do środka? - Szarli usiadła na fotelu i patrzyła na obie dziewczyny, te jedynie wymieniły się spojrzeniem i usiadły przed młodszą dziewczyną.
-A przyszłabyś z własnej woli? Bo mi się wydaje że nie, a teraz opowiadaj o czym wie twój brat a my nie. - Obie dziewczyny były pewne siebie jak i zmartwione, traktowały Szar jak młodszą siostrę, której nie mają. Parker spojrzała na nie z niepewnością, jednak po dłuższej chwili postanowiła się odezwać.
-Podoba mi się ktoś.. i nie wiem czy mój mózg to wymyślił bo nie jestem już z Carol czy naprawdę coś do niej czuje, a nawet jeśli to traktuje mnie jak młodszą siostrę.. - Dziewczyna spojrzała na ziemię, ciężko było jej się do tego przyznać tym bardziej że nie wie co czuje. Yelena i Kate nie traciły czasu i mocno przytuliły młodszą.
-Bedzie dobrze.. daj sobie czas, to tak łatwo nie przyjdzie, wiem co mówię -Kate puszcza oczko do Szaf i uśmiecha się do swojej dziewczyny, która jedynie przewraca oczami co rozśmiesza Parker.
-Lepiej dzieciaku? Jak tak to opowiadaj kim jest ta osoba, a jak nie to i tak opowiedz- Belova uśmiecha się bezczelnie przez co dostaje od Bishop w łeb.
-Wiecie że dość często ostatnio bywam u SuperCorp... i no jest tam pewna dziewczyna, od niedawna superbohaterka.. nazywa się Nia i jest najbardziej urocza osobą na świecie, ale umie pokazać pazury wtedy kiedy trzeba- Dziewczyna zarumieniła się od samej wzmianki o dziewczynie, Kate i Yel w tym samym czasie wydały strasznie bolący w uszy pisk, do końca dnia drażniły się z szatynką ale mimo wszystko ta ich i tak kochała i była wdzięczna za to że je poznała i mogła nazywać przyjaciółkami, dzięki nim pozbyła się chęci mordu Petera oraz nie myślała tyle o superbohaterce w której się powoli zakochiwała.
-----------------------------
Dzień dobryyyy mam nadzieję że u was wszystko okej i że spodoba się rozdział za jakiekolwiek błędy przepraszam i no mam nadzieję że dobrze będzie się czytało bo szczerze jeśli chodzi o opisówki to w siebie wątpię XDDD miłego!!!
YOU ARE READING
Avengeje i przyjaciele
FanfictionBanda bohaterów, tworzy czat, tylko po to by nie ruszać swoich leniwych dup i wyręczyć się pisaniem na odległość. (pojawia się oc!)