Część Druga Szczury

56 2 0
                                    

Tak naprawdę nie pamiętała za dobrze ostatnich wydarzeń, od momentu kiedy po raz pierwszy od wielu dni zmrużyła oczy wtedy kiedy wreszcie opuścili to przeklęte miejsce, wszystko wydawało jej się płynę,  nierealne. Brakowało tu ni składu ni ładu, budziła się z rzadka, a jak do tego dochodziło to najczęściej tylko słuchała przenikających do jej umysłu odgłosów i ściszonych rozmów a w tych nielicznych momentach kiedy otwierała oczy i obserwowała wszystkich to wszystko przypominało jej aurę nierealnego snu, gdzie postacie nagle znikały i zmieniały miejsce a rozmowy zlewały się w cichy szum bez ładu i składu. Nawet te ostatnie wydarzenie ze znakiem wbijającym się w szybę potraktowała by jako jeden ze swych snów gdyby nie podsłuchane już na jawie rozmowy innych które zgodne potwierdzenie tego incydentu.

Poczuła czyjś dotyk na ramieniu. Powoli otwarła oczy by ujrzeć sprawce  tego czynu był to N chyba jej ostatni prawdziwy przyjaciel który jej nie odrzucił w nawet najgorszej chwili i może z logicznego punktu widzenia ta przyjaźń była dość dziwna to jej jednak to zbytnio nie przeszkadzało, skoro normalne Drony jej nie rozumiały to dlaczego nie może szukać zrozumienia u tych Morderczych. Uśmiechnęła się do niego jeszcze przez aurę snu który ją wciąż trzymał, on jednak nie odpowiedział i tylko odwrócił się i pomaszerował wzdłuż autobusu budząc po kolei śpiące osoby. Minęła jeszcze chwila zanim sama w pełni się przebudziła, rozciągnęła zdrętwiałe już ręce i po chwili wzięła swój czarny plecak ze skrzydłami i pomaszerowała wzdłuż autobusu do wyjścia. I znów wychodziła jako ostatnia jak na obozie. Kiedy ona opuściła autobus nawet kierowcy już w nim nie było tylko wspinał się po umieszczonej na drugiej stronie drabinie by pożegnać się ze swoim "zwierzakiem" przed ponownym zaparkowaniem go na parkingu podziemnym do którego wiele lat temu drony wykopały tunel, dokładnie nie znała powodu tej inwestycji bo miejsca już wtedy mieli sporo lecz minęło już za wiele lat by nad tym się rozmyślać, były teraz o wiele ważniejsze sprawy do przemyślenia. Reszta natomiast stała kilka metrów od niej odwróceni plecami lecz co jakiś czas odwracali się za siebie by sprawdzić czy ona tam jest i kiedy wreszcie ją zauważyli jak opuściła autobus po kilku najsłabszych przeszedł dreszcz i zrobili jeszcze kilka kroków bliżej ściany niemal tworząc krąg adoracyjny dokoła N i V, Nauczyciel stał oparty o ścianę pod pachą trzymając jakiś zeszyt a w rękach książkę w której namiętnie się ostatnio zaczytywał. Kiedy Uzi zbliżyła się do reszty oni zrobili niemal falę, z każdym jej krokiem oni przemieszczali się bliżej ściany ostatecznie się do niej niemal przylepiając, jakby mogli to by  zaczęli się wspinać po niej i ukryć na syficie. Przypominało to Uzi jak w jakiś starym filmie który widziała Szczury uciekają przed wodą z tonącego statku niemal jednocześnie co woda przemieszczając się w tą samą stronę.  Jedynie Lizzy która zawsze miała cały świat gdzieś tylko w taki swój specyficzny sposób i nic nie traktowała poważnie oraz Nauczyciel nie zwrócili na nią uwagi. Ten ostatni tylko na chwile poderwał wzrok z nad stron powieści by za chwile tam wrócić. N i V o czymś między sobą rozmawiali jednak kiedy podeszła Uzi przerwali rozmowę a Lizzy o dziwo po chwili chyba pierwszy raz od dłuższego czasu się czymś przejęła i to tylko dlatego że chodziło o nią i udając naturalność schowała się za V po chwili nawiązując z nią cichą niezrozumiałą dla otoczenia rozmowę. Pomimo tego że wszyscy znajdowali się w tunelu specyficzna budowa ścian z licznymi kratami, wcięciami w ścianach przez które miały spadać kolejne bramy w razie ataku czy ciąglice pod nimi kanały odpływowe którymi jeszcze za czasów człowieka odpływała woda. To wszystko  skutecznie uniemożliwiała tworzenie się tak spodziewanego w pustych pomieszczeniach echa, nie wiadomo czy był to zabieg zamierzony czy przypadkowy.

- O Uzi... - Zaczął niesamowicie sztucznie N - My musimy się już zbierać, jeszcze jest noc możemy się łatwo przemieszczać, w nas tutaj w Kolonii zbytnio nie lubicie a ja mam parę spraw z V do obgadania.

Piekło Mordercze Drony (Murder Drones)Where stories live. Discover now