3. Pierwsze spotkanie cześć II

440 27 18
                                    

- Zaczynam się stresować- zaczął Jure, gdy zamykaliśmy drzwi jego pokoju, w którym przesiedzieliśmy parę dobrych godzin, zostawiając niezły bajzel.

- Nie ma czego. To tylko próba- Pocieszał go Jan klepiąc po ramieniu.

- Ale poznamy wiele osób.

Zeszliśmy na dół i zaczęliśmy się kierować w stronę małej sceny.

Kiedy dotarliśmy już na miejsce naszym oczom ukazała się masa osób i to nie tylko występujących. Dokoła, za bramkami stało pełno fanów i dziennikarzy.

Po przeciśnięciu się przez tłumy i okazaniu identyfikatora, ochroniarz wpuścił nas na za kulisy.

Gdy byliśmy w drodze do naszej przebieralni, nagle cała nasza grupa została przytulona przez Aleksandre.

- Za ile wchodzicie?- zapytała.

- A czyja teraz kolej?- położyłem jej rękę na ramieniu i uśmiechnęłem się przyjaźnie.

- Chorwacja- wskazała na mały ekran, nad scena, na którym wiedzieliśmy pięciu starszych Panów, grających piosenkę, która wpadała w ucho.

- To mamy jeszcze dużo czasu- powiedział Kris, który wyłaniając się zza mnie uwiesił sie na moim ramieniu.

- To super!- podekscytowana Norweszka, klasenła w dłonie- Znacie już kogoś?

- Nie- odpowiedziałem.

- To chodźcie przestawię wam kilka osób.

Podążaliśmy za Akesandra przez wąskie pomieszenia i długie korytarze, czasami witajac się krótko z innymi uczestnikami.

Poznaliśmy już parę ludzi, niektórzy już byli na scenie inni jeszcze nie. Było kilka naprawdę fajnych osób jak Luke Black reprezentant Serbii, albo Aliki, która reprezentowała Estonie.

Potem dziewczyna zaprowadzila nas po schodach na górę, gdzie znajdowała się stołówka i bar.

- To ja was tu zostawie. Poradzicie sobie sami?

- Jasne- Zaśmiał się Jan i przejechał jej ręką po włosach.

Dziewczyna zaśmiała się i poszła w przeciwnym kierunku niż my.

Popatrzyłem na chłopaków i zauważyłem, że Krisa już nie było. Gadał z dwoma osobami. Chłopakiem, który był odwrócony do nas plecami i jakieś dziewczyny, nie wyglądała jakby brała udział. Bardziej jakby była makijażystka.

Poszedłszy do Krisa w komecie gdy dziewczyna powoedziała coś do chłopaków i zniknęła w tłumie.

- To jest Nace, a to Jure- Kris przestawiał chłopaków z ekipy.

Mężczyzna w czarnej koszulce i połyskujących spodniach tego samego koloru powtórzył chociaż nie wychodziło mu to za dobrze, zaśmiał się.

- To Jan!

-Jan- Powtórzył ciemnowłosy, którego plecy właśnie oglądałem

- A to Bojan- wskazał na mnie. Nasze oczy się spotkały, a ja zdałem sobie sprawę kto to jest. Ten sam mężczyzna, którego widziałem w restouracji i wcześniej rano.

- Bo?Jan- męszczyzna wybuch śmiechem, a my razem z nim.

- Bojan?- powiedział tym razem już poprawnie.

- Powinieneś spróbować powiedzieć Kaarija- popatrzył się na mnie z pełną już powagą.

Powtórzyłem bez najmniejszego problemu.

- Kaarija- teraz każdy z nas zaczął powtarzać.

- Mówisz to lepiej niż ja- odparł ciemnowłosy i położył sobie rękę na piersi - O! Zaraz ja wchodzę, chcecie posłuchać?

If I was your boyfriend, never let you goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz