#1 Who?

252 21 1
                                    

Pov. Hyunjin
Nie chciałem uwierzyć że zginął.
Chciałem żeby to był sen. Już miałem się szczypnąć żeby sprawdzić, czy to faktycznie rzeczywistość, kiedy zadzwonił budzik.

- Jednak sen - po części się cieszyłem, jednak nie rozumialem, dlaczego akurat taki.

Pov. Felix
Znowu musiałem tu przychodzić. Szkoła, miejsce którego nienawidzę z całego serca.
Usiadłem w swojej ławce i zacząłem się rozpakowywać.

Kątem oka zauważyłem że do klasy wszedł ten popularny chłopak, Hwang Hyunjin. Nie zważając na to usiadłem i położyłem się na ławce, chcąc nie chcąc po całych nieprzespanych nocach, jednak czułem się zmęczony.

Pov. Hyunjin
Wszedłem do klasy i zobaczyłem Felixa kładącego się na ławce, wyglądał na zmęczonego, jeszcze bardziej niż zwykle.
Przez całą lekcje wpatrywałem się w niego, mało mnie obchodziła biologia, a stan chłopaka wydawał mi się poważny.
Na koniec lekcji w końcu odwrócił się w moją stronę. Szybko obróciłem się udawając że uważam na lekcji.

- chyba wyczuł mój wzrok - pomyślałem

Pov. Felix
Próbowałem skupić się na lekcji, ale jakiś przystojny chłop gapił się we mnie.
Odwróciłem się w końcu, ale on udawał że uważa na lekcji, ta bo w to uwierzę.

Nie wiem co ode mnie chciał, ale mało mnie to obchodziło. Najważniejsze, żeby zostawił mnie w spokoju, nie potrzebuje więcej problemów.

~po lekcjach~

- hej, a ty gdzie? Chyba nie zapomniałeś o nas Australijczyku - Miałem nadzieję że chociaż raz będę w stanie uciec, przed nimi

- n-nie - zająkałem się

- No to już dawaj pieniądze - odpowiedział drugi

- n-nie mam prawie nic

- Nie wymyślaj - wepchnął mnie do łazienki - chyba że chcesz skończyć jak ostatnio - uśmiechnął się z pogardą, a drugi wyrwał mi plecak i zaczął go przeszukiwać. W końcu znalazł portfel.

- Patrz co mam - pokazał i sprawdził zawartość - ty faktycznie niewiele

- Czyli schowałeś przed nami - odpowiedział ten starszy, który mnie wepchnął i zaczął mnie kopać po brzuchu

- Następnym razem przynieś więcej - odezwał się kiedy zauważyłem że jestem na granicy stracenia przytomności i poszli sobie, zostawiając mnie.

Znowu tak się skończyło, nie potrafię im się postawić.

Spróbowałem się podnieść ale nic to nie dało. Wiedziałem że muszę jak najszybciej się podnieść i wrócić do domu bo inaczej tam też oberwę.

Pov. Hyunjin
Miałem dzisiaj wracać do domy z Minho i Seo.

- Możemy iść tylko skoczę jeszcze do łazienki - krzyknąłem im i udałem się w stronę pomieszczenia.

Otwierając drzwi zauważyłem, Felixa podnoszącego plecak z podłogi. Był strasznie obolały, widać to było na pierwszy rzut oka.

- Jezus maria, Felix. Wszystko dobrze? - zapytałem z przerażeniem w głosie

- Tak, poślizgnąłem się - wiedziałem że skłamał, miał delikatne ślady od ziemi na koszulce.

- Daj pomogę Ci - wziąłem jego rękę i zarzuciłem na swoje ramiona

- Dzięki ale dam radę - odparł chłodno, i zabrał ramię.
Postawił parę kroków, ale się potknął, na szczęście w porę go złapałem.

- Serio dasz rade? - zapytałem chłopaka znajdującego się w moich ramionach, nie chciałem go z nich wypuszczać.

- Tak, dzięki, ale muszę już iść - chciał siu uwolnić, ale ja zamiast tego ja go przytuliłem.

Pov. Felix
Próbowałem sie uwolnić z ramion chłopaka, kiedy ten nagle mnie podsunął do siebie i przytulił.
Byłem zdezorientowany. Zrobiłem się czerwony.

- Dlaczego on to robi, przecież jak ktoś to zobaczy będą się z niego naśmiewać, straci popularność - myślałem i nie mogłem zrozumieć.

- Zostaw mnie jak, jak ktoś to zauwa...

- Chuj mnie to obchodzi. Kto ci to zrobił? - powiedział to podniesionym tonem, przez co się wzdrygnąłem, a starszy chyba to wyczuł

- Przepraszam, nie chciałem. Po prostu martwię się

Mówiąc te słowa puścił mnie, a ja wykorzystałem szanse, wstałem i się szybko odsunąłem.

- Ta jasne, bo uwierzę, nikt się mną nie martwi -wstałem i wyszedłem, miałem dość.

- Martwi się o mnie? Dobre sobie, ciekawe skąd sobie wziął ten nieśmieszny żart. Nikt na tym świecie się o mnie nie martwi - mówiłem do siebie w złości

Pov. Hyunjin
Zabolało mnie to co powiedział chłopak. Jednak była jedna rzecz ,,nikt" nawet jego rodzice? Co się działo u tego chłopaka? Czy mój sen mógł być z tym powiązany?

Te pytania dręczły moją głowę do końca dnia. Zasnąłem dopiero późno w nocy.

Następnego dnia, na długiej przerwie, podszedłem do ławki Felixa, chwyciłem za nadgarstek i zacząłem ciągnąć za sobą, ludzi którzy zostali w klasie dziwnie się na nas patrzyli, a Felix próbował wyrwać się z mojego uścisku.

- Pojebało cie? Co ty robisz? - syknął kiedy weszliśmy do łazienki

- Nie odpowiedziałeś mi wczoraj na pytanie

- A co cie to... - chciał mnie wyminąć, ale ja go chwyciłem za nadgarstek i przyciągnąłem do siebie.

- Obchodzi? Nie wiem, ale chcę znać odpowiedź na moje pytanie - wpatrywałem się w jego oczy, po chwili odwrócił głowę

- Bao i Tuen z trzeciej klasy - chłopak w końcu się poddał i powiedział, a we mnie się zagatowało.

Znałem tą dwójkę znęcali się kiedyś nad jednym z moich przyjaciół, a teraz nad nim.

Felix chyba zauważył że jestem wściekły i się odezwał.

- Już się przyzwyczaiłem, nie musisz nic robić, sam dam sobie radę

Jak to usłyszałem to aż mnie zamurowało, ,,przyzwyczaiłem? Ile oni mu to robią? Co raz więcej myśli mi zaczęło krążyć po głowie, a Felix chyba to zauważył, bo się odezwał

- Hej, naprawdę nie masz się czym martwić

- Jak długo oni Cie dręczą - zapytałem stanowczym tonem, może trochę za bardzo, ale poskutkowało i chłopak od razu odpowiedział

- Od 5 klasy podstawówki - czyli 6 lat, że jeszcze nikt nie wiedział

- Czemu nie powiedziałeś rodzicom, oni by ci pomogli

Na te słowa zauważyłem łzy w oczach młodszego.

- Hej przepraszam - powiedziałem łagodnym tonem, złapałem jego podbródek i obróciłem w moją stronę tak żeby spojrzeć mu w oczy.



Skończyłam ten rozdział, jakby jestem z siebie dumna, bo pisałam tak długo aż natrafił się idealny moment na c.d.n. (ten najbardziej napiety)

Pytałam się nawet koleżanek czy może być to jedna się spytała kto mnie skrzywdził XD.

Nastepny rozdział pojawi się jutro albo po jutrze, bo na razie mam wenę na pisanie, chociaż to może się zmienić

Także miłego wieczoru

(ROZDZIAŁ SPRAWDZONY)
Wracam do pisania tego i szczerze  zastanawiam jakim cudem to się ludziom podoba...

I really care about you || HyunlixWhere stories live. Discover now