#2 New friend

217 18 14
                                    

Pov. Hyunjin
Staliśmy tak dłuższą chwilę. Przyglądałem się jego ciemnym głębokim oczom, kiedy z tego transu wyrwał nas dzwonek na lekcje.

Szybko odsunelismy się od siebie. Obaj byliśmy zmieszani i nie wiedzieliśmy co się tak właściwie przed chwilą stało.

Udaliśmy się szybko do klasy na lekcje. Całe szczęście zdążyliśmy przed nauczycielka więc nie musieliśmy słuchać jej wykładu. Usiadłem w swojej ławce razem z Seungminem.

- A to co było na przerwie - na jego twarzy mogłem zobaczyć delikatny usmieszek

- Ale o co Ci chcodzi - chciałem udawać głupiego, ale wiedziałem że z nim to nie będzie łatwe

- Jak nie chcesz mi mówić to nie, ale jak Jisung Cie dopadnie albo tamtego blondyna, to nie licz na moją pomóc - zaśmiał się

- Nie no, nie zostawiaj mnie z nim. Przecież on mi zrobi pół godzinny wyklad na temat tego jak się cieszy że znalazłem kogoś - mówiłem z załamanie w głosie

- Czyli jednak się przyznajesz - on już wiedział a z tego się nie wykaraskam

- No dobra... Może trochę - czułem jak zaczynam się robić czerwony na twarzy.

~~~

Zadzwonił dzwonek na długa przerwę, a ja próbowałem się jak najszybciej wydostać się z klasy, zanim ten diabeł mnie dopadnie.

- A ty dokąd - usłyszałem głos za swoimi plecami

- I się nie udało - zrezygnowałem

- Jesteś zbyt oczywisty - Zaśmiał się Han
- A teraz gadaj

- Co mam Ci powiedzieć

- Ile jesteście razem? Jak to sie stało? Czemu nic nie mówiłeś?

- Może wpierw zadasz pytanie, czy my w ogóle jesteśmy razem - Jisung spojrzał na mnie pytająco - To nie jest mój chłopak więc nie masz się co ekscytować

Miałem nadzieję że po tych słowach odpusci, ale się myliłem widziałem na jego twarzy ten cwany uśmieszek i wiedziałem że coś kombinuje.

Pov. Felix
Czekałem już na kolejną lekcje, kiedy do mojej ławki podszedł chłopak przypominający trochę wiewiórke.

- Wolne? - zapytał wskazując na miejsce obok mnie

- Mhm - delikatnie pokiwałem głową, na co ten się uśmiechnął i usiadł.

- Cześć, jestem Han Jisung, a ty pewnie Felix, prawda?

- Tak - odparłem i odwróciłem w końcu głowę w jego stronę. Chłopak sprawiał wrażenie jakby miał nieskończoną ilość energii.

- Czemu siedzisz sam?

- A czy to nie oczywiste?

- Wiesz mogą być różne powody... Nie lubisz ludzi, ludzie nie lubią ciebie, masz jakieś problemy i musisz siedzieć sam, chociaż to ostatnie odpada z racji że...

- Dobra wygrałeś. Ludzie mnie nie lubią, zresztą z wzajemnością

Im dłużej gadaliśmy tym bardziej wkręcałem się w rozmowę. Dawno nie rozmawiało mi się z nikim tak przyjemnie. Przegadaliśmy tak całą lekcje, okazało się że mamy wiele wspólnego.

Umówiliśmy się na spotkanie po szkole. Chcieliśmy się lepiej poznać, chociaż i tak już mogłem być prawie pewien że zostaniemy przyjaciółmi.

~~~

Oczywiście zawsze przed końcem lekcji musieli mnie dopaść tamci huligani.
Oberwałem mocniej niż zazwyczaj i miałem problem z podniesieniem się.

Wziąłem telefon i napisałem Hanowi że się chwilę spóźnię bo mam coś do załatwienia. Wziąłem tabletki przeciwbólowe, ostatnio zacząłem je nosić ze, i poprawiłem makijaż żeby nie było widać tworzącego się siniaka na moim poliku. Trochę pomogło, teraz tylko mieć nadzieję że chłopak nie zauważy.

~~~

Pov. Hyunjin

Nienawidzę poranków, wczesnego wstawania, lekcji o 9... Wstałem I się ogarnąłem, wyszedłem dosłownie w ostatniej chwili.

Do klasy wszedłem rowno z dzwonkiem
Zacząłem wzrokiem krążyć po klasie, kiedy zatrzymałem się na Felixie który aktualnie rozmawiał z Hanem.

- A więc jego głupim planem jest zaprzyjaznienie się z nim i nas zeswatanie - to było tak oczywiste, że nawet nie musialem pytać.

- Siema - przywitałem się z Hanem

- Cześć Felix - zwróciłem uwagę na blondyna, spod makijażu prześwitywał delikatny siniak. Nawet nie musiałem się pytać kto to bo od razu się domyśliłem. Podświadomie zacisnąłem pięści. Chłopak to chyba zauważył bo zakrył swój polik i odwrócił głowę.

Han przywitał się ze mną i poszedłem do swojej ławki z Seungminem.

- Minnie jest sprawa - zacząłem niepewnie, wiedziałem że chłopak jest bardzo wrażliwy na ten temat - pamiętasz tych co cie dręczyli?

Chłopak kiwnął głową
- Wpadłeś w kłopoty? - zapytał podejrzliwie

- Nie ja, Felix - mój głos nabrał smutnego tonu

- Ty na serio się w nim zakochałeś - zaśmiał się cicho chłopak - czyli mam rozumieć że mamy się z nimi rozprawić?
Szybko pokiwałem głową i się uśmiechnąłem






Nie miałam totalnie motywacji na ten rozdział, chociaż i tak wyszło podań 600 słów, a teraz dobranoc

I really care about you || HyunlixWhere stories live. Discover now