Rozdział 9

39 4 0
                                    

Widząc piękną pogodę na dworze przez okno, postanowiłam, że pójdę na spacer. Ubrałam się i wyszłam z domu zamykając go.

Szłam parkiem, było gorąco słońce mocno świeciło a na niebie nie było żadnej chmurki. Szłam do tego momentu jak nie zobaczyłam znajomej twarzy. Olga. Nie była sama, była z... Wooyoungiem...

Stanęłam z dala od nich i patrzyłam się. Patrzyłam się, ze łzami w oczach. Stali w cieniu przytulając się i całując. Nie mogłam na to patrzeć. Wooyoung. Mój Wooyoung. Jak on mógł być z Olgą? Co ona takiego zrobiła, że zabłysnęła w jego oczach? Dlaczego? Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy?

Podeszłam bliżej, ale tak żeby mnie nie zauważyli. Byłam na tyle blisko, że słyszałam co mówią....

— Kocham Cię Olga — mówił Wooyoung patrząc w jej oczy.

— Ja ciebie też Wooyoungie — powiedziała Olga i pocałowała chłopaka.

Moje łzy które zalegały mi w oczach zaczęły spływać po policzkach. Zaczęłam płakać, odwróciłam się do nich tyłem. Nic nie widziałam przez łzy. Nic nie czułam. Wszystko było takie.. ciemne i... rozmazane...

Szybko otworzyłam oczy i podniosłam się do siadu. Oddychałam szybko i ciężko. Znowu. Dlaczego mi się to śni? Czy to jakiś znak? Nie... nie, nie, nie. To nie może być prawdą. Wooyoung nie lubi Olgi. A może?

Oblałam twarz zimną wodą będąc w łazience. Wytarłam mokrą twarz ręcznikiem i spojrzałam w lustro.

Dlaczego musze mieć sny z Wooyoungiem i Olgą? Dlaczego akurat ja? I dlaczego w śnie straciłam przytomność? A to dobre pytanie...

Wyszłam z łazienki trochę ogarnięta. Podeszłam do szafy wyjmując ubrania w które od razu się ubrałam. Zawiesiłam plecak na jedno ramię i wzięłam telefon do ręki i zeszłam do kuchni. Nie miałam ochoty na śniadanie więc wyszłam z domu, zamykając drzwi na klucz.

Nałożyłam słuchawki na uszy i włączyłam swoją ulubioną playliste, i po tym ruszyłam w stronę szkoły.
"Spaceruje na wolno
Za mną rozciąga się kordon
Kocham te chwile, gdy wolność
Prowadzi przypadki na prostą
Będzie lepiej
Będzie lepiej
Tylko lepiej
Mamy siebie*" - Leci mi w słuchawkach.

Mamy siebie...

Wyłączyłam słuchawki gdy byłam już pod szkołą. Weszłam do budynku od razu kierując się do odpowiedniej sali. Usiadłam na ławce i zaczęłam przeglądać różne posty na Instagramie. Siedziałam tak do póki nie zadzwonił dzwonek, a gdy tak się stało weszłam do klasy siadając w ostatniej ławce.

Dzisiajszy dzień był nudny. Nie widziałam Sana ani Wooyounga. Nudziłam się na każdej lekcji i partycznie nie słuchałam nauczycieli. Gdy ostatnia lekcja została odwołana poszłam do biblioteki nie mając innego pomysłu na spędzeniu wolnego czasu.

Wychodząc ze szkoły znowu założyłam słuchawki i włączyłam muzykę. Gdy to zrobiłam zaczęłam iść w kierunku biblioteki która była 10 minut dalej od szkoły.

Weszłam do biblioteki, wsześniej zciągając słuchawki. Przywitałam starszą panią która siedziała przy biurku przy wejściu. Chodziłam między regałami szukając ciekawej książki. Gdy zaczynałam wchodzić do drugiego korytarza z regałów dostrzegłam dziewczynę. Miała brązowe włosy spięte w wysokiego kucyka, a bo bokach krótkie włosy będące grzywką, była może młodsza ode mnie.

Szłam dalej szukając książki, gdy byłam praktycznie przed dziewczyną ta popatrzyła na mnie.

— Pomóc w czymś? — zapytała miłym głosem.

— Um, Tak. Szukam jakiejś ciekawej książki — powiedziałam spoglądając na dziewczynę.

Przytaknęła głową i schyliła się wyciągając książkę, która nie była ani za gruba ani za chuda.

— Ta... Ta jest bardzo ciekawa. Opowiada o dziewczynie która się zakochała — powiedziała podając mi książkę.

— Dziękuję — powiedziałam i wzięłam ksiązkę od dziewczyny.

Uśmiechnęła się, i wróciła do czytania opisu jakiejś książki z tylu okładki. Z uśmiechem poszłam do starszej pani aby wypożyczyć książkę.

Szłam chodnikiem do domu, mając słuchawki w uszach. W między czasie odwiedziłam sklep aby zrobić jakieś zakupy spożywcze.

I tak właśnie z jedną całą siatką wróciłam do domu. Wszytkie rzeczy z reklamówki rozłożyłam w odpowiednie szuflady. Po tym zrobiłam kolację którą zjadłam przy ogladaniu telewizji. Książkę którą wypożyczyłam przeczytam jutro.

Wzięłam ostatniego łyka mojej herbatki borówkowej. Odstawiłam kubek do zlewu i poszłam do łazienki. Wzięłam długi prysznic, a potem udałam się do swojego pokoju. Położyłam się w łóżku i od razu zasnęłam.

-------------------------
* - Piosenka: Tymek "Będzie Lepiej"
Za błędy przepraszam 🙏🏻

𝐖𝐡𝐲 𝐝𝐨 𝐲𝐨𝐮 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐦𝐞? Where stories live. Discover now