𝟏𝟏. 𝐈𝐓'𝐒 𝐓𝐈𝐌𝐄

302 27 48
                                    

"I don't wanna live forever..."



Charlotte w ciągu swojego bardzo krótkiego życia przeżyła wiele okropnych rzeczy, ale z jedną najgorszych było pochowanie swojej najstarszej siostry - Samanthy.

Pogrzeb odbył się w kameralnym stylu.

Tak jak pragnęła tego Samantha.

Przybyli tylko najbliżsi, oczywiście oprócz własnej matki, która była zajęta robieniem kariery w Londynie.

Przesłała jedynie sto pięćdziesiąt dolarów na wieniec i na znicza dla córki, gdyż nie mogła się pojawić na tej uroczystości.

Tara i Charlotte wiedziały, że ich matka od zawsze miała ich gdzieś, ale żeby nie przyjść na pogrzeb własnej córki?

Czuły ogromny żel i obrzydzenie do jej osoby. Nie miały ochoty widzieć Christiny Carpenter na oczy.

Po pogrzebie nikt nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Każdy czuł ogromną pustkę po jej stracie.

Tamtego wieczoru, gdy zobaczyli jak trzech Ghostface'ów wbija swoje ostrza w ciało Sam - uciekli, jeśli można to tak nazwać. Wiedzieli, że już nie mogą zrobić, bo było już za późno. Musieli chronić siebie.

Nie byli sobą od czasu, gdy po powrocie znaleźli martwą Carpenter na podłodze z wyrytym napisem na plecach "COMING".

Wtedy to wszystko nabrało dla nich sensu. Co pięć zabójstw ranili ciała osób, tworząc napis "WE ARE COMING". Do tego Ghostface dokończył swoją układankę, tworząc:

Charlotte Loomis.

 Cała grupka podejrzewała co to oznacza. Zbliżał się koniec i musieli być na to gotowi. 

Byli zbyt młodzi na to wszystko, ale świat nie zwracał na to uwagi.

Jedyne co im pozostało to czekanie na kolejne słowa Ghostface'a. 

Nie mogli nic zrobić. Nie mieli żadnych podejrzanych, dowodów. Nic, dosłownie nic. Jedynie mogli siedzieć bezczynnie. 

I czekali.

Cholerne pięć dni po zabójstwie Samanthy i kompletne zero. 

Do tego brak kontaktu z Sidney, Kirby oraz Gale zamartwiał ich coraz bardziej. Dzwonili wszędzie gdzie mogli, do ich pracy, rodziny, ale nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał.

Wszystkie wydarzenia wpłynęły na nich okropnie. Nie wiedzieli co ze sobą zrobić po stracie jednej z najbliższych im osób. Jedynie na co mieli ochotę to schowanie się przed całym światem. 

Jedynie Charlotte nie mogła uspokoić swoich myśli, które ją przez cały czas przytłaczały. 

Chciała ponownie poczuć obecność swojej siostry, za którą tęskniła. Prowadzona instynktem poszła do jej pokoju. Na początku czuła lekki opór, ale przebiła się przez tą niewidzialną barierę.

Z westchnieniem weszła do pomieszczenia, a do jej nozdrzy wdarł się unikalny zapach Samanthy.

Uśmiechnęła się na samo wspomnienie siostry.

Usiadła na ułożonej pościeli, rozglądając się po pokoju, a jej wzrok padł na szafę. Charlotte nagle przypomniało się o pudełku wspomnień, które Sam trzymała w swojej szafie.

W pudełku znajdowały się różne rzeczy należące do sióstr, zdjęcia, pierwszy smoczek oraz inne przedmioty, które były związane z ważnymi wspomnieniami.

legacy| ethan landryWhere stories live. Discover now