Nie umiem byc ojcem

316 14 9
                                    

Stwierdzilem ze usiade obok niego co tez uczynilem
-Nauczysz mnie czegos? - spytalem lagodnie i cicho. Chlopak spojrzal na mnie dalej dosc smutnym wzrokiem

-Jasne - powiedzial w ten sam sposob, po czym pokazal jak zagrac najprostsza melodie
- sproboj - dalej mowil cicho i smutnie, zrobilem to co powiedzial, o dziwo mi sie udalo
- niezle - powiedzial chlopak, mowiac to zasmial sie
- to moze cos trudniejszego? - spojrzal na mnie. Mowil dalej cicho i smutno ale lepiej niz wczesniej

-Zaskocz mnie - odpowiedzialem rowniez zasmiawszy sie pewniej niz wczensiej.
Chlopak pokazal jakas melodie, ktora z poczatku mi nie wychodzila ale na bierzaco mowil mi co robic, spedzilismy tak 20 min, co kazde zdanie bylo pewniejsze i lepszym glosem, az na koncu mowilismy normalnie co jakis czas smiejac sie, az w koncu mi wyszlo

-Wreszcie! - powiedzialem glosniej z entuzjazmu

-No troche ci to zajelo - zasmial sie
- a myslalem ze legenda polskiego ratownictwa umie wszytsko -  ponownie zaczal sie smiac. Unioslem brwi, przewrocilem oczami i westchnalem

-Nie wszystko...nie umiem na tym grac, nie umiem - przeciagnalem zastanawiajac sie - gotowac, rysowac, jezdzic na desce.... - obydwoje sie zasmialismy - ale przedewszystkim nie umiem byc ojcem... - westchnalem ciezko i zapadla cisza na kilka sekund

-Nie no, nie jestes az taki zly -  zasmialismy sie i znowu zapadla cisza, nie wiedzialem co powiedziec, chlopak najwyrazniej tez nie, po chwili poprostu przyciagnalem go do siebie i mocno przytulilem, chlopak oddal uscisk

-Wiesz, wtedy na dole nie powiedzialem ci jednej rzeczy. Nie mozesz wrocic do domu dziecka, bo poprostu tego nie chce, chce zebys byl z nami, bo bardzo mi na tobie zalezy i nie wyobrazam sobie nagle zyc bez ciebie i bez twojej obecnosci w tym domu, bez atmosfery jaka powodujesz , mimo ze czasami zrobisz cos glupiego, ale znacznie wole to niz zeby cie nie bylo - westchnalem ciezko

-Serio? - spytal po chwili cichym glosem

-Serio - powiedzialem cicho ale z przekonaniem
-Bardzo cie przepraszam Czarek - powiedzialem kladac moja glowe na jego

-Dziekuje, jest okej - odpowiedzial pewnie i wtulil sie we mnie bardziej. Odetchnalem z ulga

-Chcesz cos porobic? - spytalem po chwili gdy sie od siebie oderwalismy

-Jest dosc pozno - odpowiedzial

-Filmy? Na dole? Popcorn i mcdonald? - spytalem odrazu gdy skonczyl, na co chlopak usmiechnal sie szczerze

-Znasz mnie na wylot - zasmial sie

-To ja to ogarne a ty pojdziesz po Anie okej?

-Jasne - powiedzial usmiechniety

Gdy schodzilem na dol czulem szczescie i ulge,nie chce tego zepsuc

_________
Mamy to🫶🏻

"To jest nasz syn" | Awi + CzarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz