Rozmowa

34 0 0
                                    

Rodzice patrzyli na mnie bardzo złym wzrokiem. Wystraszyłam się

Co ja zrobiłam? Czemu? Czy będę miała problemy?

Nikt się nie odezwał. Mama była na mnie wgapiona, a tata powiedział -musimy porozmawiać. Już wiedziałam co nadchodzi... kara na wszystko i zakaz wychodzenia z domu. Usiedliśmy obok stołu. Każdy zaniemówił, ale ja tą rozmowę zaczęłam.
-więc tak, odrazu mówię, że po prostu jestem zła. Przepraszam nie chciałam aby z tego wyszło takie coś i nie chcę żadnej kary. Po prostu ja was nie rozumiem. O co wam chodzi? Wy mnie widzicie czy nie? Cały czas poświęcacie uwagę Liemu. Tylko on się dla was liczy to co?! Ja jestem brzydka,głupia i dziwna? Czemu tacy jesteście. Chce normalną kochającą się rodzinę. To co ja byłam przypadkiem?... -czułam w swoich powiekach coś ciepłego.. w tedy zdałam sobie sprawę że za chwilę zacznę płakać

Nie mogę tego zrobić przecież wyjdę na jakąś głupią bekse..

Odezwał się tata -to skomplikowana sprawa... nie mamy dużo pieniędzy i dziadek zmarł.
-a co to ma do rzeczy? -odparłam.
-po prostu mamy z mamą zły czas..

Mama cały czas jest cicho...

To co zapominamy o tej sprawie? -powiedział tata



Dreams come trueWhere stories live. Discover now