Wyprawa.

101 8 6
                                    

Znudzenie rozpowszechniało się na ich twarzach po wiadomości od Wu i Misako.

- Zabieramy was ze sobą do świątyni w północnej części naszej krainy. 

Wszyscy wydawali się załamani obrazem długiej i nudnej podróży. Usiłowali dopytać o co chodzi i odwlec od tego pomysłu starszyznę, niestety bez skutecznie. 

Musieliśmy tam jechać.... 

Misako wynajęła dwa samochody z miejscem kierowcy, jednym pasażera z przodu i trzema z tyłu. Twierdziła, że mamy zakaz poruszania się naszymi super pojazdami bo będziemy za bardzo rzucać się w oczy. Następnego ranka rozsiedliśmy się po autach mijając wszystkie awantury. Pozwolili mi siedzieć z przodu a jednocześnie z tyłu zasiedli kolejno za mną: Nya, Kai i Lloyd.

Nie minęła godzina a z cichych rozmów zostały tylko ciężkie oddechy i pochrapywania bruneta. Zasnęła cała trójka. Bardzo rozśmieszył mnie ten widok, gdyż dziewczyna i blondyn byli oparci o pana jeża. Podróż minęła nam dosyć spokojnie i po kilku godzinach dojechaliśmy na nudne wykłady.

---------

Mówiłam, że będą krótkie ale treściwe ;)

Obstawiacie, że kto miał pov? Dowiecie się w ostatnim rozdziale.

Los zawity / NINJAGOWhere stories live. Discover now