Moja pierwotna wersja mnie za pewne nie rozumiała by co się dzieje wokół niej po śmierci naszego przyjaciela. Może to i Zane jest najbliższy mojego sercu, jesteśmy przecież kompatybilni, ale Lloyd także jest ważną częścią naszej rodziny a może raczej był...
Moje procesory i tak nie do końca wszystko rozumieją, lecz dzięki Zane'owi staje się to wszystko dla mnie bardziej jasne.
Do dziś wspominam jego "nastoletni bunt" jak to nazwał Jay. Był w tedy nie do zniesienia. Praktycznie każdy z nas chciał go udusić gołymi rękami a i tak by nas wyśmiał w twarz. To było bardzo dołujące, Wu też nic nie zdziałał w tym kierunku. Właściwie to Kai najbardziej pomógł, ale uspokoił się sam po czasie. Na Pierwszego Mistrza Spinjitsu, nastolatek z mocami w czasie buntu to koszmar wszystkich żyjących na tym świecie. A raczej w jednym domu, w naszym przypadku w klasztorze żeby było jasne.
Zastanawiam się nad wyciagnięciem gdzieś Nya'i na jakiś spacer czy na zakupy aby ją rozweselić. Może mi się uda.
------------
O 00.15, 28 stycznia rozdział dodatkowy<3
YOU ARE READING
Los zawity / NINJAGO
FantasyCo by było gdyby Lloyd umarł w 10 sezonie (walka z Oni i przygniecenie). Czy ninja sobie poradzą? Jak zareaguje drużyna na śmierć przywódcy? Przedstawię pewne wspomnienia bohaterów i co odczuwają a no końcu mały przypis dla tych co stykneli się ze...