1.Dłużnik

564 86 79
                                    

Witam w pierwszym rozdziale nowego ff^^ Serdecznie zapraszam do czytania 💜

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Witam w pierwszym rozdziale nowego ff^^ Serdecznie zapraszam do czytania 💜

Wszystko zaczęło się od niewinnej licealnej miłości. Wiecie, jakie to uczucie, kiedy wasze ciało wypełnia strach, ekscytacja i wizja pięknego życia, gdy widzicie osobę, która w każdym calu jest rysopisem waszego ideału? Kim Taehyung właśnie coś takiego doświadczył. Pojawienie się tej osoby w jego głównie przez natłok nauki, nudnym życiu, sprawiło, że życie nabrało barw. Piękny uśmiech, być może pełen szyderstwa bądź politowania dla rozmówcy, wprawiał Taehyunga w stan niepohamowanych fantazji. Obserwował go z oddali, w ogóle się nie wyróżniając w tłumie, gdyż nie miał odwagi wychylać się w stronę ideału. Pamiętał dobrze, że nie był uczniem szkoły, ale zawsze pojawiał się na przerwach, ubrany w czerń. Na nadgarstku nosił drogi zegarek, a w tylnej kieszeni spodni zawsze trzymał paczkę papierosów. Miał ostre spojrzenie, przeszywające duszę, a nawet Taehyungowi udało się doświadczyć woni jego zapachu. Pachniał drogo i ekskluzywnie. Jednak to ochrypły głos tuż przy jego uszach do dziś rozbrzmiewał wyraźnie.

Mówił:
— Podoba mi się, jak na mnie patrzysz. Tak, jakbym już dawno był w tobie.

Wtedy ta nieśmiałość trudnego chłopca, wznosiła się ponad wyżyny. Nie potrafił pyskować mężczyźnie, a tym bardziej zaprzeczyć jego słowom. W końcu mówił prawdę. Słuchając i patrząc na niego już dawno ponosił się erotycznej fantazji. Widział ich razem w intensywnym i pełnym namiętności seksie na ławce, którą w tamtym momencie zajmowali. Taehyung nic nie odpowiedział, spojrzał głębiej i pasywnej w oczy przystojniaka.

— Jesteś intrygujący. Kolega kazał mi do ciebie zagadać, więc chociaż podaj mi swoje imię. Chciałbym móc się do ciebie jakoś zwrócić. Podobno bardzo ci zależało na tym, aby mnie poznać —  mówił, nie tracąc kontaktu wzrokowego z nastolatkiem, któremu zabrakło języka. Nie potrafił nic wykrztusić.

Język mu się plątał, gdy próbował przypomnieć sobie, jak się nazywa. Jednak jeden telefon, sprawił, że zainteresowanie ciemnowłosego mężczyzny opadło, a całą swoją uwagę skupił na telefonie.
— Tu Jeon. Mówisz — rzekł. — No, zaraz już nie będę. W takim razie... — zerknął na nieśmiałego licealistę. — Zaraz będę — dodał, po czym się rozłączył i zwrócił wzrok na Taehyunga — Słuchaj skarbeczku. Było miło, ale na mnie czas.

— A-Ale dopiero, co tu przyszliśmy i...

— Słuchaj, obydwaj wiemy, że nic z tego nie będzie. Tak szczerze, to Namjoon mnie namówił, aby się z tobą spotkać. Nie jestem zainteresowany związkami, a szczególnie miłością, którą pewnie po mnie byś oczekiwał. Kocham wolność i jednorazowe dziwki, które obsypuje kasą, bo kochają ją tak, jak ja — wysilił się na uśmiech, brzmiąc miło, ale i boleśnie.

— J-Ja nie wiem, co powiedzieć... — wydukał zszokowany wypowiedzią mężczyzny, w którym od ponad roku się podkochuje.

— Ja wiem — uniósł w geście dłoń, próbując wczuć się w uczucie odrzucenia chłopaka. — To boli, gdy ktoś taki, jak ja odrzuca taką uroczą osóbkę, ale musisz zrozumieć, że jesteśmy z zupełnie innych bajek. Znajdź sobie kogoś, kto odwzajemni twoje zauroczenie i spełni twoje wszystkie oczekiwania — dodał, wstając z ławki.

Money over love | J.JK & K.ThWhere stories live. Discover now