Chapter 3 - "Keep on running"

29 1 0
                                    

Byłam w lesie. Biegłam przed siebie i krzyczałam o pomoc. Moje przeraźliwe, przepełnione strachem krzyki rozbrzmiewały echem po lesie. Słyszałam za sobą kroki, które z każdą sekundą przyspieszały i były bliżej mnie. Czułam paraliżujący strach. Chciałam uciec, uciec jak najdalej od przyczyny mojego strachu, ale nie mogłam. To mnie nie chciało zostawić. Biegłam i biegłam. Nie czułam zmęczenia, czułam tylko strach. Las wokół mnie był zamglony. Była noc i co jakiś czas słyszałam odgłosy nocnych zwierząt i owadów.

Potknęłam się. Leżałam na brudnej, zimnej ziemi jak wieloryb wyrzucony na brzeg. Kroki ustały, ale wiedziałam, że przyczyna mojego strachu nie zniknęła. Powoli odwróciłam moją brudną od błota i poranioną od krzewów twarz z grymasem strachu i ujrzałam...

FORBIDDEN NAMESWhere stories live. Discover now