17. "Znowu mi się filozof odpalił"

57 7 0
                                    

Pov. Wooyoung

Nienaiwdzie zimy. Jest chujowa pogoda jest zimno i w ogóle.

Yeosang wie jak mnie pocieszyć. Siedzieliśmy razem i oglądaliśmy flim.
- Ładne ten aktor - powiedział. Popatrzyłem na niego z degustowaną twarzą.
- To mężczyzna i wygląda jak każdy inny - powiedziałem.
- Czyli dosłownie jak San- odparł.
- San nie zachowuje się jak typowy mężyczna!
- Ależ dokładnie to robi!
- Oh powiedział ten, z który był z koleśem, który go zdradził!
- to było trzy lata temu! Poza tym teraz jestem z Jongho, który w życiu by tego nie zrobił... I to ja zerwałem z tamtym chujem
- W sumie racja... o czym my w ogóle gadaliśmy? - powiedziałem.
- O tym, że masz zjebany gust
- Chyba ty
- Pocisk jak z przedszkola- zaśmialismy się.

Przytuliłem mojego przyjaciela.
- Będę za tobą tęsknić Woo... - wyszeptał.
- Nie zaczynajmy tej rozmowy ponownie...
- Dobra dobra, ale ciężko będzie znaleźć drugiego takiego idiote
- Wcale, że nie! Napewno spotkasz kogoś kto mnie zastąpi
- Spotkam następnego przyjaciela, ale nie następnego Woo, z którym znam się od wielu lat..
- Yeosang proszę nie rozmawiamy o tym... poza tym zawsze zostanę w twoim serduszku
- Romantycznie - zażartował. Wróciliśmy do oglądania filmu.

Potem San przyszedł.

- Witam słoneczko - powiedział.
- Co ty tu robisz? - zapytałem.
- Chciałem ci dać kwiaty - odparł. Yeosang się tam chyba zaczął dusić z śmiechu.
- San nie masz kwiatów przy sobie - odpowiedziałem. Teraz wyraźnie słyszałem śmiech Yeo.
- Dobra chciałem opewnić się, że wszytko w porządku - odparł.
- Właź - powiedziałem. Wszedł do mojego domu.

Yeo i on zaczęli rozmawiać o mnie. Yeosang wykorzystał ta okazję do przypomnienia mi każdej kompromitującej mnie sytuacji.

San uznawał to za urocze, Yeo za śmieszne, a ja chciałem się zapaść pod ziemię.

Chciałem by jak najszybciej, któryś wyszedł z mojego domu.

Pierwszy wyszedł Yeo. CAŁE SZCZĘŚCIE!

San mnie przytulił.
-Zapomnij o wszystkim co Yeosang powiedział! - krzyknąłem rumieniąc się.
- Wooyoung jesteś słodki
- nieprawda
- Prawda
- Nieprawda
- Prawda
- Cicho... - powiedziałem. Znowu oglądaliśmy film.

To jest jedyna aktywność, którą robimy. Autorki nie są zbyt kreatywne.

Czekaj o czym ja mówiłem? Nie pamiętam. Mam czasem wrażenie, że moje życie to jest jakiś opowiadanie na wattpadzie.

Dobra ignorujmy moją wypowiedź.

Spędziłem czas z Sanem. Jedną rzecz, którą muszę przyznać to jest to, że trudno mi opisać co robimy dokładnie. Może dlatego bo chce zostawić to dla siebie? Bardzo możliwe.

Wcześniej wyglądało to trochę inaczej. Teraz jednak chce zostawić to co kocham dla siebie. To chyba zmiana mojego poglądu na świat.

Dużo rzeczy się zemną zmieniło przez bardzo krótki czas.

My nawet nie zauważamy kiedy zmiana w nas następuje. To nie tak, że jesteśmy inną osobą z dnia na dzień. To jest proces. Długi i monotonny proces, który każdy przeżywa. Osoby, które nas rzadko widzą będę go widzieć.

Ale my i nasi najblisi nie.

Moją zmianą jest zdecydowanie to, że nie mówię o tym co robię za dużo.

Wcześniej dużo gadałem. A teraz? Jestem cichy.

Pewnie za kilka miesięcy znowu będę dużo gadać.

Kto wie? Ludzie się przecież zmieniają.

Żałują swoich decyzji i w ogóle.

Znowu mi się filozof odpalił.





























Musimy se chyba znajomych znaleźć

Nie mamy co robić

Nudzi nam się i w ogóle

Dobra

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

My last months| WooSanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz